Mieszkańcy Etiopii świętują przyznanie premierowi tego kraju pokojowego Nobla. Norweski Komitet Noblowski nagrodził polityka za jego wysiłek na rzecz pokoju i pojednania. Chodzi przede wszystkim o zakończenie wieloletniego konfliktu Etiopii z sąsiednią Erytreą.
We wrześniu przywódcy obu krajów podpisali porozumienie pokojowe, które zakończyło konflikt zbrojny. To właśnie ten dokument stał się powodem przyznania politykowi Pokojowego Nobla.
Mieszkańcy stolicy Etiopii, Addis Abeby nie kryją radości.
- Jestem bardzo szczęśliwy. Nasz premier zrobił bardzo wiele dla pokoju. Słyszałem o tej nagrodzie w telewizji. Jestem bardzo szczęśliwy - mówi Michael.
- On zrobił tak wiele dla wschodniej Afryki, ale także na Bliskim Wschodzie, gdzie udało mu się uwolnić etiopskich więźniów. Należało mu się takie wyróżnienie - dodaje Mahlet. Sam noblista napisał, że nagrodę przyjmuje z pokorą i że ma nadzieję, że zachęci to innych afrykańskich przywódców do pracy na rzecz pokoju.
Po objęciu teki premiera Abiy Ahmed wprowadził w kraju reformy i zniósł część obowiązujących od lat restrykcji. Na wolność wypuszczono tysiące więźniów politycznych, a dysydentom pozwolono wrócić do kraju.
Równocześnie jednak w Etiopii powróciły lokalne konflikty etniczne i na ich tle z domów musiało uciekać 2.5 miliona osób.