Na drogach jest więcej policyjnych kontroli. Podczas akcji "Alkohol i Narkotyki" funkcjonariusze w całej Polsce sprawdzają trzeźwość kierowców.
Podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji mówi, że chodzi nie tylko o wykrycie nietrzeźwych kierowców, ale i przypomnienie Polakom o istotnym problemie, który cały czas jest obecny na naszych drogach. Policjant przyznaje, że w ostatnim czasie funkcjonariusze zatrzymują więcej kierowców "na podwójnym gazie", często pijanych. Z zeszłorocznych statystyk wynika, że spośród 104 tysięcy kierujących zatrzymanych na jeździe pod wpływem alkoholu ponad połowa miała powyżej pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- To nie był wynik po tak zwanym jednym piwku - podkreśla policjant.
Radosław Kobryś zwraca uwagę, że również prowadzenie pojazdów pod wpływem narkotyków jest coraz większym problemem. Policjanci przyznają, że nie mogą szybko skontrolować kierowców podejrzanych o zażywanie narkotyków. Użycie narkotestu wymaga pobrania próbki śliny, a na to musi się zgodzić kierowca. Sam wynik jest dostępny po kilku minutach, więc nie można prowadzić akcji podobnych jak w przypadku antyalkoholowych trzeźwych poranków, kiedy kontrolowani są kierowcy aut stojących w korku. Jeśli podejrzany o branie narkotyków kierowca nie chce wyrazić zgody na użycie narkotestu, jest kierowany na badanie krwi, a jego prawo jazdy jest zatrzymywane - wyjaśnia.
W akcji bierze udział około 5 tysięcy policjantów ruchu drogowego i z innych wydziałów.
- To nie był wynik po tak zwanym jednym piwku - podkreśla policjant.
Radosław Kobryś zwraca uwagę, że również prowadzenie pojazdów pod wpływem narkotyków jest coraz większym problemem. Policjanci przyznają, że nie mogą szybko skontrolować kierowców podejrzanych o zażywanie narkotyków. Użycie narkotestu wymaga pobrania próbki śliny, a na to musi się zgodzić kierowca. Sam wynik jest dostępny po kilku minutach, więc nie można prowadzić akcji podobnych jak w przypadku antyalkoholowych trzeźwych poranków, kiedy kontrolowani są kierowcy aut stojących w korku. Jeśli podejrzany o branie narkotyków kierowca nie chce wyrazić zgody na użycie narkotestu, jest kierowany na badanie krwi, a jego prawo jazdy jest zatrzymywane - wyjaśnia.
W akcji bierze udział około 5 tysięcy policjantów ruchu drogowego i z innych wydziałów.