Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Bitwa Warszawska: polskie pozycje pod Miłosną, sierpień 1920. Fot. archiwa.gov.pl (CC0 domena publiczna)
Bitwa Warszawska: polskie pozycje pod Miłosną, sierpień 1920. Fot. archiwa.gov.pl (CC0 domena publiczna)
100 lat temu - 13 sierpnia 1920 roku - rozpoczęła się Bitwa Warszawska. Zwycięstwo wojsk polskich nad Armią Czerwoną w starciu, które nazywane jest Cudem nad Wisłą, zapewniło naszemu państwu niepodległość na blisko 20 lat i uchroniło Europę Zachodnią przed rewolucją komunistyczną. Bitwa była przełomowym momentem wojny polsko-bolszewickiej, która rozpoczęła się rok wcześniej.
13 sierpnia 1920 roku wojska dowodzone przez najzdolniejszego sowieckiego dowódcę Michaiła Tuchaczewskiego rozpoczęły walkę o przedpole stolicy. Po zdobyciu Warszawy napastnikom obiecano po 40 tysięcy rubli i wolność rabunku przez 3 dni. Dla polskich żołnierzy przegrana oznaczała utratę dopiero co odzyskanej niepodległości. Obronna faza walk o Warszawę, trwająca do 16 sierpnia, koncentrowała się w rejonie Radzymina i Ossowa na Froncie Północnym, którym dowodził generał Józef Haller.

W chwili rozpoczęcia Bitwy Warszawskiej sytuacja militarna polskich wojsk nie była korzystna. Polska armia pozostawała w odwrocie, wycofując się na zachód pod naporem bolszewików. Nie powiódł się plan zatrzymania napastników na linii Bugu. Z początkiem sierpnia padła twierdza Brześć.

W takiej sytuacji w pierwszych dniach sierpnia w Sztabie Generalnym zrodził się plan polskiej kontrofensywy. Historycy do dziś dyskutują, kto był jego autorem, dokument został jednak podpisany przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, który wziął na siebie całkowitą odpowiedzialność za jego realizację i skutki. Polski plan zakładał kontruderzenie znad Wieprza na tyły wojsk bolszewickich walczących o Warszawę, przy jednoczesnym związaniu głównych sił wroga na przedpolach stolicy.

15 sierpnia Wojsko Polskie odzyskało Radzymin pod Warszawą. Po tym dniu sytuacja Wojska Polskiego pod Warszawą uległa znacznej poprawie. Zahamowanie ofensywy bolszewickiej było możliwe dzięki wielkiemu zaangażowaniu społeczeństwa - mówi historyk Maciej Maciejowski.

- Bardzo wysokie morale polskiej elity, ale też dużej części społeczeństwa polskiego. Tendencje niepodległościowe, patriotyczne, ożywienie świadomości narodowej, ta radość z przywróconego państwa polskiego powodowała, że większa część Polaków aktywnie chciała bronić suwerenności - mówi Maciejowski.

Polska w ciągu dwóch lat niepodległości była w stanie zbudować sprawną armię.

- Posiadała dobrą kadrę wojskową. Była to kadra wywodząca się z kilku możemy powiedzieć ośrodków, a więc weterani, kombatanci Legionów, czyli ci, którzy szli z Piłsudskim w okresie I wojny światowej. Namiastka Wojska Polskiego już w tym czasie. To byli ludzie doświadczeni, którzy przeszli przez te cztery lata wojny, to byli też weterani służący w armiach państw zaborczych - mówi historyk Maciej Maciejowski.

Po zaakceptowaniu ostatecznej wersji polskiej kontrofensywy Józef Piłsudski postanowił opuścić stolicę, aby objąć dowództwo grupy uderzeniowej koncentrowanej nad Wieprzem. Uderzenie rozpoczęło się 16 sierpnia, kończąc fazę obronną Bitwy Warszawskiej. Przyniosło pełny sukces. Dowodzona przez Józefa Piłsudskiego tak zwana grupa manewrowa, w skład której wchodziło pięć dywizji piechoty i brygada kawalerii, przełamała obronę bolszewicką w rejonie Kocka i Cycowa, a następnie zaatakowała tyły wojsk bolszewickich nacierających na Warszawę. Polski kontratak zmusił bolszewików do niezorganizowanego wycofania się na wschód, za Niemen. Siły polskie przeszły do działań pościgowych.

12 października 1920 roku delegacja Sejmu i rządu Rzeczypospolitej i delegacja rządu bolszewickiego zawarły w Rydze zawieszenie broni. 18 marca 1921 roku, również w Rydze, podpisany został traktat pokojowy, który wytyczył granicę polsko-radziecką i do agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 regulował stosunki pomiędzy państwami.

Michaił Tuchaczewski o klęskę Armii Czerwonej na przedpolach Warszawy oskarżył... Józefa Stalina, który walczył z Polakami o Lwów. Miał odesłać 1. Armię Konną i 12. Armię do walk o Warszawę, jednak tego nie zrobił. Wiele lat później Stalin, już jako przywódca ZSRR, skazał na śmierć wszystkich, którzy obwiniali go za porażkę w Bitwie Warszawskiej. Skazany został także Michaił Tuchaczewski i zgładzony w Moskwie w 1937 roku.
Zahamowanie ofensywy bolszewickiej było możliwe dzięki wielkiemu zaangażowaniu społeczeństwa - mówi historyk Maciej Maciejowski.
Polska w ciągu dwóch lat niepodległości była w stanie zbudować sprawną armię.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty