W Niemczech wskaźnik zachorowalności na COVID-19 wzrósł do rekordowych 386 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców. W kilkunastu landach wynosi on już powyżej 1000.
Według ministra zdrowia Niemiec Jensa Spahna szczepienie przeciwko koronawirusowi jest "solidarnym obowiązkiem".
- Nie ma prawdziwej wolności bez odpowiedzialności. Ta kwestia nie dotyczy tylko mnie, lecz także innych. Jesteśmy moralnie zobowiązani wobec naszych bliźnich - tłumaczył minister zdrowia.
Wtórują mu władze krajów związkowych najbardziej dotkniętych pandemią. Premier Szlezwiku-Holsztyna Daniel Günther wyraził aprobatę dla wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepień.
- Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale jeśli nie będzie innego wyjścia, to jako pierwszy się pod tym podpiszę - powiedział polityk CDU na łamach dziennika "Die Welt".
W związku z raptownym wzrostem zakażeń w niektórych landach obowiązują od poniedziałku zaostrzone przepisy. Rząd Badenii-Wirtembergii wprowadził godzinę policyjną. W Saksonii odwołano wszystkie jarmarki bożonarodzeniowe. W Bawarii zkolei zawieszono nocną gastronomię. Prawie wszędzie obowiązuje tak zwana "zasada 2G", wykluczająca osoby niezaszczepione z życia publicznego.