Inflacja w październiku wyniosła 17,9 procent licząc rok do roku - wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. We wrześniu ukształtowała się na poziomie 17,2 procent.
To ceny żywności i paliw podniosły inflację w październiku - ocenia Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
- W nachodzących miesiącach kluczowe dalej będą ceny energii i żywności. Decyzje dotyczące ograniczenia wydobycia ropy naftowej podniosły jej ceny, co już obecnie przekłada się na koszt paliwa tankowanego na stacjach. W styczniu czeka nas też podwyżka taryf za energię elektryczną i gaz. Opłaty wzrosną po przekroczeniu określonych progów zużycia - zaznacza Rybacki.
Według PIE, inflacja zacznie hamować na koniec I kwartału 2023 roku. "Ceny żywności na rynkach światowych rosną wolniej, co niedługo przełoży się także na ceny krajowe. Spadają też oczekiwania inflacyjne firm. W takim otoczeniu inflacja przestanie rosnąć. Niemniej długotrwale utrzyma się na dwucyfrowych poziomach" - podkreśla Instytut.
- W nachodzących miesiącach kluczowe dalej będą ceny energii i żywności. Decyzje dotyczące ograniczenia wydobycia ropy naftowej podniosły jej ceny, co już obecnie przekłada się na koszt paliwa tankowanego na stacjach. W styczniu czeka nas też podwyżka taryf za energię elektryczną i gaz. Opłaty wzrosną po przekroczeniu określonych progów zużycia - zaznacza Rybacki.
Według PIE, inflacja zacznie hamować na koniec I kwartału 2023 roku. "Ceny żywności na rynkach światowych rosną wolniej, co niedługo przełoży się także na ceny krajowe. Spadają też oczekiwania inflacyjne firm. W takim otoczeniu inflacja przestanie rosnąć. Niemniej długotrwale utrzyma się na dwucyfrowych poziomach" - podkreśla Instytut.