Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

MIM-104 Patriot to amerykański rakietowy system ziemia-powietrze na mobilnej platformie samochodowej. Fot. https://twitter.com/MON_GOV_PL
MIM-104 Patriot to amerykański rakietowy system ziemia-powietrze na mobilnej platformie samochodowej. Fot. https://twitter.com/MON_GOV_PL
W poniedziałek rano rozpoczął się transport niemieckich baterii Patriot do Polski. Mają one wzmocnić wschodnią flankę NATO przy granicy z Ukrainą.
Tymczasem dyskusja wokół dostaw czołgów bojowych Leopard na Ukrainę wciąż trwa. Brak zdecydowania socjaldemokratów w tej sprawie dzieli niemiecką scenę polityczną.

Pierwsze dwa z trzech obiecanych systemów obrony powietrznej Patriot zostaną rozmieszone w południowej części województwa lubelskiego, około 60 kilometrów od granicy z Ukrainą. Będą wpięte w polski system dowodzenia.

Wyrzutnie Patriot, relokowane z meklemburskiego Gnoien, mają zapewnić większą ochronę polskiej przestrzeni powietrznej i wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od około tygodnia w okolicach Zamościa przebywają niemieccy żołnierze, mający zagwarantować sprawny odbiór baterii.

Tymczasem w dyskusji wokół Leopardów ścierają się różne sądy. O ile SPD sprzeciwia się wysłaniu ich na Ukrainę, chadecy są utwierdzeni w przekonaniu, że trzeba to zrobić jak najszybciej. Temat ów dzieli też koalicjantów. "Wzdraganie się przed zwiększeniem wsparcia dla Kijowa w tej fazie wojny jest dla nas niezrozumiałe" - zaznaczyła posłanka FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann.

Sprzeciw wobec postawy SPD rośnie także wśród współrządzących z nią Zielonych. Wczoraj szefowa MSZ Annalena Baerbock zasygnalizowała, że Niemcy zezwoliłyby Polsce na dalszy eksport Leopardów, jeśli się na to zdecyduje.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty