Jeśli jest to krzywdą to, co mają powiedzieć represjonowani przez SB i komunistów w czasach PRL-u? - mówi Jerzy Wojtowicz, uczestnik strajków w latach '80 w Szczecinie.
- Przykładowo - moja żona. Jej rodzice walczyli w AK, ojciec był w wojskach zachodnich, a ona nie mogła się dostać na wyższe studia... A jeżeli ktoś miał powiązania z partią, to miał talony, samochody, meble i mieszkania - tłumaczy Wojtowicz.
Inny ze strajkujących w latach '80, Henryk Urbański dodaje: - Ci ludzie, którzy mordowali, katowali, ubecy, esbecy powinni być szczęśliwi, bo ludzie, którzy w stoczni zdrowie stracili mają dziś dwa tysiące złotych emerytury...
Przewodniczący PO z kolei stwierdził, że to Andrzej Rozenek i Tomasz Siemoniak mają stworzyć zespół, który opracuje zmiany obowiązujących zasad.