W tym roku szkolnym łącznie klas na lekcjach religii, a w kolejnym zmniejszenie liczby godzin z dwóch do jednej. To działania Ministerstwa Edukacji Narodowej. Protestują katecheci, którzy twierdzą, że będą zwalniani.
Na razie Ministerstwo Edukacji Narodowej nie jest w stanie oszacować, ilu katechetów może mieć problem z wykonywaniem swojej pracy przez zmniejszenie zainteresowania lekcjami religii. Wiceszefowa resortu Joanna Mucha mówiła, że zależy to od liczby uczniów zapisanych na ten przedmiot w nowym roku szkolnym.
Zwróciła jednak uwagę, że praca katechetów składa się zwykle z dwóch części.
- Tą pierwszą częścią jest praca z dziećmi w szkole. Tą drugą jest praca z nimi w kościele, czyli podczas mszy świętej, czyli podczas przygotowania do pierwszej komunii świętej, do innych sakramentów itd. Ta druga część pracy jest wykonywana zupełnie bezpłatnie, więc jeśli słyszymy dzisiaj o tym, że episkopat czy w ogóle kościół katolicki staje za tymi katechetami, to mój apel do Kościoła i Episkopatu jest taki: zapłacicie tym ludziom za pracę, którą oni wykonują na rzecz Kościoła - mówiła Mucha.
W środę wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Urszula Woźniak zapewniła, że nowym roku szkolnym nadal będą dwie godziny religii w tygodniu, a zatrudnienie katechetów się nie zmieni. W tym roku jedyne zmiany to łączenie klas. Jednak od kolejnego roku szkolnego będzie mniej pracy dla katechetów, w związku ze zmniejszeniem liczby godzin religii w szkołach z dwóch do jednej.
Przeciwko zmianom odbył się w środę w Warszawie protest Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
Zwróciła jednak uwagę, że praca katechetów składa się zwykle z dwóch części.
- Tą pierwszą częścią jest praca z dziećmi w szkole. Tą drugą jest praca z nimi w kościele, czyli podczas mszy świętej, czyli podczas przygotowania do pierwszej komunii świętej, do innych sakramentów itd. Ta druga część pracy jest wykonywana zupełnie bezpłatnie, więc jeśli słyszymy dzisiaj o tym, że episkopat czy w ogóle kościół katolicki staje za tymi katechetami, to mój apel do Kościoła i Episkopatu jest taki: zapłacicie tym ludziom za pracę, którą oni wykonują na rzecz Kościoła - mówiła Mucha.
W środę wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Urszula Woźniak zapewniła, że nowym roku szkolnym nadal będą dwie godziny religii w tygodniu, a zatrudnienie katechetów się nie zmieni. W tym roku jedyne zmiany to łączenie klas. Jednak od kolejnego roku szkolnego będzie mniej pracy dla katechetów, w związku ze zmniejszeniem liczby godzin religii w szkołach z dwóch do jednej.
Przeciwko zmianom odbył się w środę w Warszawie protest Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Za to zwiększą indoktrynacje dzieci z zakresu lgbt i medycyny rockefellerowskiej...
Polska nie jest państwem wyznaniowym, jak np. Iran, więc w państwowej publicznej szkole nie można prowadzić indoktrynacji wyznaniowej.
Zresztą religia nie jest nauką. Jej miejsce jest w kościele, cerkwi, bożnicy czy innym meczecie.