Wszystkie trzy kraje bałtyckie zostały odłączone od rosyjskiego systemu elektroenergetycznego. Informację tę przekazał na konferencji prasowej w Wilnie minister energetyki Litwy Żygimantas Vaiciunas.
"System energetyczny państw bałtyckich jest wreszcie w naszych rękach" - powiedział szef litewskiego resortu energetyki i zaznaczył: "Mamy nad nim kontrolę". Oznacza to również, że Litwa, Łotwa i Estonia rozpoczęły test pracy izolowanej, po którym nie będzie już powrotu do starego systemu.
"Tak jak przewidywaliśmy, wszystko jest pod kontrolą. Plan został przygotowany już dawno temu. Żadnych niedogodności na razie nie doświadczamy" - powiedział Rokas Masiulis, szef litewskiego operatora przesyłowego "Litgrid". Po odłączeniu od rosyjskiego systemu kraje bałtyckie korzystają z produkowanej przez siebie energii elektrycznej, ale do dyspozycji mają też połączenia z Polską, Szwecją i Finlandią. Podczas testu pracy izolowanej operatorzy z tych trzech państw będą niezależnie kontrolować częstotliwość systemu i sprawdzać jego odporność na różne zakłócenia. Pełna synchronizacja ma nastąpić jutro po południu.
Mimo że Litwa, Łotwa i Estonia od kilku lat nie kupowały rosyjskiego i białoruskiego prądu to dotychczas korzystały z postradzieckiego systemu elektroenergetycznego, w którym częstotliwość jest regulowana w Moskwie. Poprzez synchronizację kraje bałtyckie zacieśniają współpracę z Unią Europejską i zwiększają własne bezpieczeństwo. To ważny krok w budowie spójnego systemu elektroenergetycznego Europy.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas
"Tak jak przewidywaliśmy, wszystko jest pod kontrolą. Plan został przygotowany już dawno temu. Żadnych niedogodności na razie nie doświadczamy" - powiedział Rokas Masiulis, szef litewskiego operatora przesyłowego "Litgrid". Po odłączeniu od rosyjskiego systemu kraje bałtyckie korzystają z produkowanej przez siebie energii elektrycznej, ale do dyspozycji mają też połączenia z Polską, Szwecją i Finlandią. Podczas testu pracy izolowanej operatorzy z tych trzech państw będą niezależnie kontrolować częstotliwość systemu i sprawdzać jego odporność na różne zakłócenia. Pełna synchronizacja ma nastąpić jutro po południu.
Mimo że Litwa, Łotwa i Estonia od kilku lat nie kupowały rosyjskiego i białoruskiego prądu to dotychczas korzystały z postradzieckiego systemu elektroenergetycznego, w którym częstotliwość jest regulowana w Moskwie. Poprzez synchronizację kraje bałtyckie zacieśniają współpracę z Unią Europejską i zwiększają własne bezpieczeństwo. To ważny krok w budowie spójnego systemu elektroenergetycznego Europy.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas