Śledczy i eksperci pracują na płycie lotniska w Radomiu. Ustalają przyczyny katastrofy samolotu F-16, na skutek której zginął major Maciej Krakowian.
Na płycie lotniska szczątki F-16 rozrzucone są na obszarze kilkuset metrów. Wrak zabezpieczony został żółtą taśmą, a kokpit odgrodzony czerwonym parawanem. Wokół miejsca katastrofy widać się pracujących śledczych, którzy pasy startowe i szczątki samolotu obserwują także z użyciem drona oraz specjalnej wojskowej platformy. Cały teren lotniska pilnowany jest przez policję i żandarmerię wojskową. Przy ogrodzeniu gromadzą się fani lotnictwa, którzy nie kryją poruszenia wypadkiem.
- Ja cały czas drżę w środku. Zginął pilot, mąż, ojciec. Wielka tragedia - mówi jeden z fanów.
Dziś na lotnisku w Radomiu miały trwać próby przed głównym pokazem Air Show. Publiczność miały cieszyć wyjątkowe akrobacje i ryk silników. Teraz wokół lotniska panuje przejmująca cisza.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski