W niedzielę we Francji pierwszy z dwóch dni strajku kolejarzy. W niedzielę ruch podróżnych jadących do pracy jest zmniejszony, ale w południowo-wschodniej i zachodniej części kraju zaczęły się wiosenne ferie.
Trzydzieści pięć procent kolejarzy przystąpiło do akcji protestacyjnej. Wśród nich jest jednak znaczny odsetek maszynistów i konduktorów, których nie da się zastąpić ludźmi ściągniętymi do pomocy spoza kolei. W regionie stołecznym kursuje co drugi pociąg szybkiej kolei RER. Na innych trasach jest gorzej. Na liniach regionalnych wyjedzie w trasę co trzeci skład. Nie ma żadnych połączeń kolejowych do Szwajcarii, Włoch i Hiszpanii.
Strajk dotyka nie tylko podróżnych, ale rykoszetem odbija się także na przemyśle turystycznym. Przewodniczący związku hotelarzy z Nicei podkreśla, że w tym sektorze jest zatrudnionych 175 tysięcy osób do obsługi gości. Przez strajk jest dużo mniej turystów, nie tylko z Francji.
Strajk dotyka nie tylko podróżnych, ale rykoszetem odbija się także na przemyśle turystycznym. Przewodniczący związku hotelarzy z Nicei podkreśla, że w tym sektorze jest zatrudnionych 175 tysięcy osób do obsługi gości. Przez strajk jest dużo mniej turystów, nie tylko z Francji.