Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej wiceminister przedsiębiorczości Mariusz Haładyj, zakupy w urzędach mają bardziej przypominać sposób działania prywatnych firm. Jego zdaniem, dziś około 90 procent postępowań to przetargi nieograniczone. Haładyj podkreślił, że ten sposób zamawiania nie jest elastyczny. Resort przedsiębiorczości chce, żeby warunki przetargu częściej podlegały negocjacjom. Zamawiający będzie mógł także przeprowadzić tak zwane wstępne konsultacje rynkowe. Dzięki temu, zdaniem przedstawiciela resortu, przetargi będą bardziej przystępne dla zamawianych innowacyjne produkty.

Wiceminister Haładyj dodał, że zmienią się procedury poniżej unijnych progów. Poniżej unijnych progów Ministerstwo Przedsiębiorczości chce uprościć procedury zamówień. Urzędnicy chcą też wprowadzić możliwość wypłacania zaliczek bądź częściowych płatności przy długich kontraktach. To może pomóc między innymi najmniejszym firmom.

Z danych Ministerstwa Przedsiębiorczości wynika, że średnio w 2016 roku na jeden przetarg przypadały niespełna 2,5 oferty. W ponad 40 procentach postępowań złożono jedną ofertę. W 2017 roku 344 zamawiających (ok. 0,5 proc. wszystkich zamawiających) udzieliło zamówień o charakterze środowiskowym lub innowacyjnym w 1212 zakończonych. Wartość tych zamówień to trzy miliardy złotych netto (2 proc. łącznej wartości rynku).