Bezrobocie w listopadzie utrzymało się na takim samym poziomie jak w październiku i wyniosło 5,1 procent - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Ekonomistka PKO Banku Polskiego Urszula Kryńska powiedziała, że historycznie to bardzo niski poziom.
- Liczba bezrobotnych w minionym miesiącu wyniosła ok. 800 tysięcy, to też są poziomy jakich nie widzieliśmy w Polsce od roku 1990. To potwierdza, że sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra. Perspektywy, biorąc pod uwagę nadchodzące spowolnienie gospodarcze, są w pewnym sensie niepewne, niemniej jednak większość ekonomistów nie zakłada wzrostu bezrobocia w obecnym cyklu spowolnienia, my zakładamy, że jeśli to bezrobocie wzrośnie, to ono wzrośnie minimalnie, w okolice może 5,5% - zapewnia Kryńska.
Odczyt jest zgodny z wstępnym szacunkiem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
- Liczba bezrobotnych w minionym miesiącu wyniosła ok. 800 tysięcy, to też są poziomy jakich nie widzieliśmy w Polsce od roku 1990. To potwierdza, że sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra. Perspektywy, biorąc pod uwagę nadchodzące spowolnienie gospodarcze, są w pewnym sensie niepewne, niemniej jednak większość ekonomistów nie zakłada wzrostu bezrobocia w obecnym cyklu spowolnienia, my zakładamy, że jeśli to bezrobocie wzrośnie, to ono wzrośnie minimalnie, w okolice może 5,5% - zapewnia Kryńska.
Odczyt jest zgodny z wstępnym szacunkiem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
- Liczba bezrobotnych w minionym miesiącu wyniosła ok. 800 tysięcy, to też są poziomy jakich nie widzieliśmy w Polsce od roku 1990. To potwierdza, że sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra. Perspektywy biorąc pod uwagę nadchodzące spowolnienie gospodarcze są w pewnym sensie niepewne, niemniej jednak większość ekonomistów nie zakłada wzrostu bezrobocia w obecnym cyklu spowolnienia, my zakładamy, że jeśli to bezrobocie wzrośnie, to ono wzrośnie minimalnie, w okolice może 5,5% - zapewnia Kryńska.