Teraz najważniejsze jest wsparcie rodziny - tak mówi szczecińska psycholog Monika Marcinkiewicz, odnosząc się w ten sposób do sytuacji dziewczynki, poszkodowanej w wypadku w Kamieniu Pomorskim. W czwartek 10-latka dowiedziała się, że w zdarzeniu zginęli jej rodzice.
Jak wyjaśnia Marcinkiewicz, dziewczynka musiała poznać prawdę. - Po to, aby mogła poradzić sobie ze stratą. Nie może zostać sama ze swoimi myślami. Ważne jest, aby była przy niej osoba, która będzie blisko niej, będzie miała dla niej czas i odpowie na jej pytania.
1 stycznia rozpędzone BMW uderzyło w grupę ludzi spacerujących w Kamieniu Pomorskim. 26-letni kierowca samochodu był pijany - miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W wypadku, który spowodował, zginęło sześć osób, m.in. rodzice 10-latki.
Poszkodowana dziewczynka trafiła do szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej w Szczecinie. 10-latka nie ma poważnych obrażeń. Jej babcia już zapowiedziała, że zajmie się wnuczką.
W szczecińskiej klinice leży też drugie dziecko ranne w wypadku. 8-letni chłopiec jest w stanie ciężkim.
1 stycznia rozpędzone BMW uderzyło w grupę ludzi spacerujących w Kamieniu Pomorskim. 26-letni kierowca samochodu był pijany - miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W wypadku, który spowodował, zginęło sześć osób, m.in. rodzice 10-latki.
Poszkodowana dziewczynka trafiła do szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej w Szczecinie. 10-latka nie ma poważnych obrażeń. Jej babcia już zapowiedziała, że zajmie się wnuczką.
W szczecińskiej klinice leży też drugie dziecko ranne w wypadku. 8-letni chłopiec jest w stanie ciężkim.