Rolnicy zostają w Szczecinie na dłużej. Protest, który od ubiegłego tygodnia trwa na Wałach Chrobrego, zakończy się najwcześniej w połowie lutego.
Wcześniej jego organizatorzy informowali, że manifestacja potrwa do 24 stycznia. Teraz rolnicy zapowiadają, że nie wyjadą ze Szczecina dopóki nie spotkają się z nimi: minister rolnictwa - Stanisław Kalemba i prezes Agencji Nieruchomości Rolnych - Leszek Świętochowski.
Współorganizator protestu, Edward Kosmal wyjaśnia, że rolnicy domagają się przede wszystkim realizacji postulatów, które znalazły się w porozumieniu podpisanym po ubiegłorocznej manifestacji.
- Rząd się uwstecznił i nie chce z nami rozmawiać. Dochodzą do nas słuchy, że niby to, co ustaliliśmy w ubiegłym roku, jest już załatwione. Tymczasem rzeczywistość okazuje się inna - mówi Kosmal.
Rolnicy żądają m.in. ułatwień w zakupie ziemi dla osób, które zakładają swoje gospodarstwo i wyeliminowania z przetargów na zakup gruntów osób podstawionych przez zagraniczne firmy.
Współorganizator protestu, Edward Kosmal wyjaśnia, że rolnicy domagają się przede wszystkim realizacji postulatów, które znalazły się w porozumieniu podpisanym po ubiegłorocznej manifestacji.
- Rząd się uwstecznił i nie chce z nami rozmawiać. Dochodzą do nas słuchy, że niby to, co ustaliliśmy w ubiegłym roku, jest już załatwione. Tymczasem rzeczywistość okazuje się inna - mówi Kosmal.
Rolnicy żądają m.in. ułatwień w zakupie ziemi dla osób, które zakładają swoje gospodarstwo i wyeliminowania z przetargów na zakup gruntów osób podstawionych przez zagraniczne firmy.