Krytykował politykę karną państwa, dziś chce startować w wyborach z ramienia rządzącej od ośmiu lat partii. Szef służby więziennej w Koszalinie, Krzysztof Olkowicz dostał rekomendację lokalnej PO na listę do Sejmu z Koszalina.
- Dopiero pod koniec kadencji nastąpiły pewne zmiany, ale cieszę się, że nastąpiły, bo to zdecydowanie krok w dobrym kierunku - tłumaczy Olkowicz.
Chodzi o nowelizację kodeksu karnego, która weszła w życie 1 lipca. W jej myśl, sędziowie mają częściej stosować kary ograniczenia wolności, zamiast więzienia.
O Krzysztofie Olkowiczu zrobiło się głośno, gdy zapłacił grzywnę za schizofrenika, który ukradł batonik. Dzięki temu mężczyzna mógł wyjść z aresztu, ale Olkowicz usłyszał wyrok, bo grzywnę może zapłacić tylko rodzina.
Oprócz niego rekomendację na listy PO z Koszalina dostali też m.in. syn zmarłego lidera Samoobrony Tomasz Lepper oraz były minister środowiska Stanisław Gawłowski. Ostatnie słowo będzie należeć do władz krajowych. Decyzje mają zapaść do 6 sierpnia.
Krzysztof Olkowicz ma za sobą ponad 30 lat pracy w Służbie Więziennej. Zapewnia, że jeśli znajdzie się na listach wyborczych do Sejmu, przejdzie na emeryturę.