Uda się zabezpieczyć pęknięcie, budynek nie zagraża uczniom - zapewniają urzędnicy szczecińskiego wydziału oświaty. Chodzi o internat dla licealistów przy ul. Pokoju na Gocławiu. Wcześniej była tam szkoła specjalna, o zmianie funkcji zdecydowano ponad rok temu i - mimo że w ubiegłym i tym roku szkolnym byli tam uczniowie - remont wciąż trwa.
Gdy licealiści już mieszkali w części pokoi na piętrze, ekipy remontowe musiały wymienić centralne ogrzewanie, instalację elektryczną czy uszczelnić dach.
Na remont czeka także parter, a przede wszystkim trzeba zabezpieczyć pękający budynek. - Jest już ekspertyza, są rozwiązania przedstawione - mówi Jarosław Stala z wydziału oświaty.
W 2015 roku miasto wyda na prace remontowe ponad 700 tysięcy złotych, w tym na zabezpieczenie pęknięcia, które ciągnie się od dachu po piwnice, przez co w części budynku jest wilgoć i grzyb. Jeszcze nie wiadomo, ile będzie kosztował parter.
Internat rok temu odwiedzili miejscy radni. Teraz zrobili to znowu. - Od 20 lat nadzór nad tym budynkiem sprawuje miasto Szczecin, od 20 lat nie martwiło się tym? Nie wiem dlaczego. Bo były dzieci specjalnej troski, bo co? - pytał urzędników Paweł Bartnik.
W tym roku szkolnym ma tam mieszkać 61 osób. Docelowo, w przyszłym roku, 100. Jednak jak przyznaje dyrekcja, kolejka chętnych jest o wiele dłuższa.