Świetlica ma być elementem tzw. Muzeum Przełomów, które ma pokazywać ważne wydarzenia z najnowszej historii Szczecina, których efektem było obalenie komunizmu i wolne wybory w Polsce. W przyszłym roku planuje się tam m.in. szereg imprez przedstawiających znaczenie strajków, które wybuchły w szczecińskim porcie w 1988 roku.

Sławomir Szafrański, dyrektor Wydziału Kultury tłumaczy, że jeszcze za wcześnie, aby mówić jak będzie wyglądać Muzeum w świetlicy stoczniowej. - Chcemy, aby nowa instytucja, która ma objąć świetlicę, mówiła o problemach związanych z historią Szczecina po 1945 roku. Szafrański zapewnia, że krzesełka, które pamiętają czasy Edwarda Gierka i Sierpnia '80 zostaną zachowane. - Świetlica będzie prawdopodobnie objęta ochroną konserwatorską - dodaje.

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek zapewnia, że nie będzie problemu z dojściem i zwiedzaniem stołówki, mimo że obiekt znajduje się na terenie Stoczni Szczecińskiej.

Wiceprezes Stoczni Szczecińskiej Nowa Dariusz Biniarz uważa, że przyszły właściciel stoczni będzie zainteresowany pokazywaniem historii zakładu. - Nie spotkałem się z rozsądnym właścicielem, który odrzucałby historię danego zakładu pracy - mówi.