Siedmiometrowa, kolorowa fryga, czyli rodzaj bąka, zabawki dla dzieci - już za dwa tygodnie stanie na samym środku placu Zamenhofa w Szczecinie. To inicjatywa przedstawicieli festiwalu inSPIRACJE, którego organizatorzy chcą, aby co roku po imprezie w różnych częściach miasta powstawały różne pomniki.
- Dokładnie wiemy jak ten monument będzie wyglądał. Będzie miał siedem metrów wysokości i wagę siedmiu ton. W jaskrawych kolorach, żółto-czerwony, taki słoneczny, pogodny, który też nawiązuje do odnowionych kamienic które tam są. To jest jeden z piękniejszych placów w Szczecinie. To ma być taki prezent od nas dla mieszkańców - tłumaczy Olszewski.
Autorem frygi jest polski artysta, Maurycy Gomulicki. Koszt to około 200 tysięcy złotych, a pieniądze pochodzą z budżetu miasta.
Odsłonięcie rzeźby zaplanowano na 22 października o godzinie 19.
Dodaj komentarz 11 komentarzy
Skoro jest to prezent urzednikow doa mieszkancow znaczy sie ze 100% kosztow pokryja z wlasnych srodkow?
Za prezenty się nie płaci.
Więc niech Pan Olszewski pokryje koszty tego "pomnika"
Art. z Kurier24.pl data publikacji: 2015-08-31 14:12 "Szerokie Plany Muz" (...) "Najwięcej emocji budzi zdecydowanie „Monumento". Dyrektorzy Muz - Rafał Roguszka i Krzysztof Ked Olszewski, zaproponowali, by w Szczecinie powstała seria nowoczesnych rzeźb, wykonanych przez czołowych polskich i zagranicznych artystów. Miałyby one stać w wybranych, strategicznych punktach Szczecina. Pierwszą wykona Maurycy Gomulicki, który słynie z erotycznych podtekstów zawartych w swoich pracach. Szczegóły mamy poznać we wrześniu, na razie wiadomo jedynie, że artysta na miejsce ustawienia swojej instalacji wskazał plac Zamenhofa.
(...) Dla nas, bieżący i przyszły rok to okres budowania szerokiego partnerstwa, krajowego i międzynarodowego - mówi Rafał Roguszka. - Poza Norwegami, prowadzimy rozmowy z galeriami w Łodzi, Lublinie, Poznaniu, Belinie, Emiratach Arabskich, Indiach, Singapurze, Malezji i Tajlandii. Wszędzie tam chcemy wysyłać szczecińskich artystów.
I właśnie ta sprawa wzbudziła zastrzeżenia niektórych członków komisji kultury Rady Miasta (gremium spotkało się w instytucji na wyjazdowym posiedzeniu). Małgorzata Jacyna -Witt zasugerowała, że trwająca właśnie ekspozycja w Bangkoku, zorganizowana przez klub 13 Muz, najbardziej opłacała się dyrekcji instytucji.
- Współpraca z egzotycznymi partnerami jest bardzo korzystna, zwłaszcza dla osób które ją prowadzą - mówiła Jacyna-Witt."
Należy ostro zaprotestować przeciwko wypompowywaniu ogromnych sum na "upiększanie" naszego miasta. A swoją drogą, jak ta instalacja wpływać będzie na bezpieczeństwo w ruchu ? Policja też brała udział w wyjazdowym posiedzeniu Rady Miasta ?
ja niczego nie sugeruję, ALE....
toto JEST W KOLORACH KACZORA do wanny !
szczerze powiem - wyczuwam jakąś ohydną PrOwokację POlityczną!
Z tymi artystami nigdy nic nie wiadomo.
Antek! Bierz ich!!!
No fajna sprawa, tylko dlaczego artyści nie mogą zrobić zbiórki kasy, tylko muszą ssać z budżetu? Czy te pieniądze nie mogą pójść na potrzebujących? Mam nadzieję, że dożyję czasów, gdy pseudosztuka zostanie zweryfikowana przez fundraising, który ją po prostu oleje.
Zacytuje kultowy film "Chłopaki nie płaczą"...
Aż chciało by się powiedzieć: "a na ch... mi ten kaktus"
200 tys... płakać się chce.
Zaloze sie ze jak juz powstanie to wiele osob stwierdzi ze w sumie spoko rzezbka.. lepsze to niz kolejny pan z wasem:)
200 ptysi to kupa kasy, ale duże rzeczy instalowane w centrum miasta tyle po prostu kosztują. szklana pułapka na kwiatowej, fontanna przy piastów, nawet betonowa zjeżdżalnia przy noakowskiego, wszystko liczone w milionach. czy można było lepiej wydać? zależy kogo spytać. ale idąc tropem demokratycznej większości w filharmonii pewnie grali by disco polo. więc może czasem warto trochę pod prąd?
200 tys to wcale nie jest wysoki koszt przy tego typu inwestycjach. Właściwie zastanawiam się jak udało im się spiąć ten budżet. Artyści w Polsce są wspierani przez państwo i rzeczywiście inaczej wygląda to m.in. w USA, gdzie Coca-Cola i inne korporacje fundują 'sztukę' zgodną ze swoją (komercyjną) wizją świata, a artyści nie mogą pozwolić sobie na ambicje. Co do Frygi - ciekawy pomysł, czekam na realizację
a miasto nie ma na co pieniędzy wydawać tylko na czyjeś głupoty ?
To miejsce jest oddalone od mojej bramy o 50 metrów,piękna zabawka stanie w centrum miasta a oficyny w okolicy toną w śmieciach i brud panoszy się na klatkach schodowych,ale co tam za głównym blokiem,nikt nie widzi oficyn.....nikt nie widzi podwórek z psimi odchodami,wszyscy będziemy się bawić tak pięknymi bąkami jaki stanie na placu Zamenhofa....chociaż jestem już wiekowa,to wciąż się uczę patrzenia na świat od nowa he he....na otwarcie przybędą delegacje z różnych zakątków świata np.Bangkoku,Singapuru i Bombaju. Czyli wniosek jeden się tu nasuwa,miasto nie ma na co wydać pieniędzy,więc wydaje na drogie zabawki na pokaz :)