Na statek czekała ponad setka osób - oprócz przedstawicieli spółki Polskie LNG, byli przedstawiciele mediów i rządu.

Jego zdaniem sama budowa gazoportu - opóźniona o dwa lata - nie była tak stresująca jak to, co ma się za chwilę wydarzyć. - Przed nami rzecz najważniejsza i tu drżymy. Schłodzenie instalacji i odbiór techniczny, bo on pokaże faktycznie w którym miejscu jesteśmy - powiedział minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

Próbny rozruch gazoportu rozpocznie się w chwili, kiedy pracownicy terminala podłączą zbiorniki statku z instalacją znajdującą się w porcie. 210 tysięcy metrów sześciennych gazu ziemnego z Kataru pomoże też schłodzić całą instalację.

Jak wyglądała akcja cumowania opowiada Andrzej Wiater, z firmy holowniczej, który pomagała we wprowadzeniu statku do gazoportu.

- Jest wystarczający zapas miejsca i duża obrotnica. Gazoport nie jest trudny pod względem nawigacyjnym. Nie ma tam prądów, rzadko wieje tam wiatr powyżej 10 m/s, więc jest to stosunkowo łatwy akwen. Jest dobrze przygotowany i ma nowoczesne urządzenia cumownicze - wyjaśnia Wiater.

Zdaniem prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza, w historii miasta zaczyna się zupełnie nowy rozdział. - Dziś port w Świnoujściu się rozwija, bo wyszedł na zewnątrz. Pokazano, że można budować port na otwartym morzu i pierwsze nabrzeża i falochronu zostały zbudowane i dziś pierwszy statek cumuje przy tych nabrzeżach - powiedział Żmurkiewicz.

Mimo, że to próbna dostawa, gaz popłynie do odbiorców w całej Polsce. Przesył surowca również będzie formą testu - mówi Jan Chadam, prezes grupy Polskie LNG.

- Jesteśmy przygotowani, żeby cały ten gaz natychmiast odebrać do sieci przesyłowej i dostarczyć go do klientów - tłumaczy Chadam.

Prezes polskiego LNG nie chciał odnosić się do otwarcia gazoportu przez byłą premier Ewę Kopacz dwa miesiące temu. Ze strony ówczesnej opozycji - czyli Prawa i Sprawiedliwości, padały wtedy oskarżenia, że to element kampanii wyborczej.

Kolejna dostawa gazu przypłynie do Świnoujścia już w lutym. Również z Kataru. Mimo, że pierwszy gazowiec przypłynął do Świnoujścia w piątek - to terminal formalnie będzie gotowy w maju.

"Al Nuaman" - jednostka większa niż trzy samoloty pasażerskie - przypłynęła do Świnoujścia z ponad 210 tysiącami metrów sześciennych skroplonego gazu. Zbiorniki gazoportu są w stanie przyjąć łącznie 320 tysięcy metrów. Budowa terminalu kosztowała ponad trzy miliardy złotych.