Ponad 300-metrowy metanowiec, załadowany gazem skroplonym LNG, ma wpłynąć w piątek do gazoportu w Świnoujściu. Jednostka "Al Nuaman" transportuje 210 tysięcy metrów sześciennych LNG.
- Wprowadzenie gazowca do portu będzie trudną operacją - mówi Maciej Gucma z Akademii Morskiej w Szczecinie, który kiedyś pływał na takich statkach, a później był jednym z projektantów części portowej terminalu. - Tego typu statki, tej wielkości pływały do portu np. w Gdańsku czy w Rosji, z tym że były to tankowce. Załadowanego gazowca tej wielkości w naszych rejonach jeszcze nikt nie widział. Jest to pierwszy tego typu statek.
- Statek ma wprowadzać dwóch pilotów specjalnie wyszkolonych na symulatorach manewrowych Akademii Morskiej - mówi Maciej Gucma. - Ci piloci, panowie kapitanowie odbywali też kursy specjalistyczne z kadrą zarządzającą flotą oraz wprowadzali jako piloci asystenci tego typu statki do innych portów.
W operacji cumowania metanowca będzie brało udział aż pięć holowników. - Będziemy mieli zestaw czterech specjalistycznych holowników, asystujących temu statkowi. Dodatkowo jeden holownik będzie w zapasie - wymienia Gucma. - W pobliżu, ze względów bezpieczeństwa, będzie znajdowała się jednostka przeciwpożarowa.
Gazowiec będzie cumował także w asyście jednostek marynarki wojennej lub straży granicznej.
To pierwsza próbna dostawa gazu do terminalu w Świnoujściu. Budowa terminalu LNG w Świnoujściu kosztowała trzy miliardy złotych.