Rośnie liczba wiernych odwiedzających niedzielne msze święte - na temat statystyk przedstawionych przez kościół dyskutowali eksperci w programie "Radio Szczecin na Wieczór".
W ciągu dwóch lat liczba uczestniczących na mszach wzrosła o 1 procent, a przyjmujących sakrament komunii do 17 proc.
Według dziekana Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, księdza profesora Kazimierza Dullaka - te liczby pokazują pulsowanie życia religijnego w Polsce.
- Taka statystyka oddaje w miarę taką religijność jaką ona faktycznie jest w Polsce. Takie badanie przeprowadza się dwa razy w roku. One nie są jakimiś szczególnymi niedzielami, nie są związane ze Świętami Bożego Narodzenia czy Wielkanocy - mówi Dullak.
Najwięcej wiernych jest na wschodzie Polski, a najmniej w naszym regionie. Jak wyjaśnia teolog, dr Małgorzata Wałejko - ma to podłoże historyczne.
- Jesteśmy ludnością napływową, brakuje nam takiej rdzennej Polskiej tradycji - mówi Wałejko.
- W ogóle ta ściana zachodnia jest najsłabiej wypadająca w tych zestawieniach - dodaje prowadzący rozmowę Konrad Wojtyła.
- To ma swoje uzasadnienie. To jest teren popegeerowski, trochę socjalistyczny i tutaj rzeczywiście jest dużo do zrobienia - uzasadnia teolog, dr Małgorzata Wałejko.
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego prowadzi statystyki od 1980 roku.
Według dziekana Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, księdza profesora Kazimierza Dullaka - te liczby pokazują pulsowanie życia religijnego w Polsce.
- Taka statystyka oddaje w miarę taką religijność jaką ona faktycznie jest w Polsce. Takie badanie przeprowadza się dwa razy w roku. One nie są jakimiś szczególnymi niedzielami, nie są związane ze Świętami Bożego Narodzenia czy Wielkanocy - mówi Dullak.
Najwięcej wiernych jest na wschodzie Polski, a najmniej w naszym regionie. Jak wyjaśnia teolog, dr Małgorzata Wałejko - ma to podłoże historyczne.
- Jesteśmy ludnością napływową, brakuje nam takiej rdzennej Polskiej tradycji - mówi Wałejko.
- W ogóle ta ściana zachodnia jest najsłabiej wypadająca w tych zestawieniach - dodaje prowadzący rozmowę Konrad Wojtyła.
- To ma swoje uzasadnienie. To jest teren popegeerowski, trochę socjalistyczny i tutaj rzeczywiście jest dużo do zrobienia - uzasadnia teolog, dr Małgorzata Wałejko.
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego prowadzi statystyki od 1980 roku.