Platforma Obywatelska będzie zbierała podpisy razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego w sprawie głosowania nad likwidacją gimnazjów. Politycy PiS-u wytykają politykom PO podwójne standardy.
Szczecińska radna PO Urszula Pańka tłumaczyła, że nie do zaakceptowania jest m.in. tempo wprowadzanych zmian. - Uczniowie nie mają gwarancji, że od 1 września trafią do swoich szkół. Przecież przygotowane są zmiany obwodów szkół - dodała. Radna Pańka ma nadzieje, że duża liczba podpisów będzie gwarancją przeprowadzenia głosowania.
Redaktor Radia Szczecin zapytał, ile podpisów potrzeba i przypomniał, że w 2012 roku Solidarność zebrała dwa miliony podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego, a w 2015 roku rodzice zebrali milion podpisów w sprawie przymusowego posyłania do szkół sześciolatków. Radna Pańka odpowiedziała na to. - Panie redaktorze, uczę matematyki, ale tu nie o liczby chodzi. Chodzi o to, że wyjdziemy i będziemy to robić - skwitowała radna PO.
- Akcja jest niepoważna - mówi poseł PiS-u Leszek Dobrzyński. - Podwójne standardy są oczywiście zwłaszcza w ustach ludzi, którzy pomysły referendalne mielili bez żadnych oporów.
Platforma Obywatelska, kiedy walczyła o władze w 2005 roku zebrała 750 tysięcy podpisów pod akcją "4xTAK". Postulowała m.in. likwidacje Senatu. Po tym jak Donald Tusk został premierem o sprawie zapomniano, podpisy trafiły do niszczarki.
Później jeden z ojców PO Andrzej Olechowski tłumaczył, że akcja "4xTAK" była "ćwiczeniami działaczy partyjnych".
Redaktor Radia Szczecin zapytał, ile podpisów potrzeba i przypomniał, że w 2012 roku Solidarność zebrała dwa miliony podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego, a w 2015 roku rodzice zebrali milion podpisów w sprawie przymusowego posyłania do szkół sześciolatków. Radna Pańka odpowiedziała na to. - Panie redaktorze, uczę matematyki, ale tu nie o liczby chodzi. Chodzi o to, że wyjdziemy i będziemy to robić - skwitowała radna PO.
- Akcja jest niepoważna - mówi poseł PiS-u Leszek Dobrzyński. - Podwójne standardy są oczywiście zwłaszcza w ustach ludzi, którzy pomysły referendalne mielili bez żadnych oporów.
Platforma Obywatelska, kiedy walczyła o władze w 2005 roku zebrała 750 tysięcy podpisów pod akcją "4xTAK". Postulowała m.in. likwidacje Senatu. Po tym jak Donald Tusk został premierem o sprawie zapomniano, podpisy trafiły do niszczarki.
Później jeden z ojców PO Andrzej Olechowski tłumaczył, że akcja "4xTAK" była "ćwiczeniami działaczy partyjnych".
Dodaj komentarz 3 komentarze
a to, że PiS teraz nie chce referendum, to nie jest "podwójnym standardem"?
ta sytuacja jaskrawo POkazuje i oPiSuje hipokryzję politykierów z obu stron.
Będąc w opozycji drą ryje "REFERENDUM!", ale gdy już u władzy są, to nadymają się i z dziwko udają "referendum? a po co?"
żałosne ludzki, zaiste powiadam wam - żałosne!
Szczecińska radna PO Urszula Pańka-jeśli są pieniążki w kasie partii to prosimy pokryć koszty referendum
To, że ogólnopolskie media podawały, że pierwszego czytania w Sejmie nie przeszedł np. obywatelski projekt referendum w sprawie wieku emerytalnego (1,5 mln podpisów), obywatelski projekt ustawy ws. sześciolatków (1,6 mln osób), projekt ustawy stop pedofilii (250 tys.), inicjatywa referendum edukacyjnego „Ratuj maluchy” (900 tys. podpisów), czy obywatelski projekt zakazujący prywatyzacji Lotosu (150 tys. osób), to wcale nie znaczy, że teraz miałoby być inaczej. Choć podobno "mielenie" ma się we krwi.