Polsko-duński gazociąg spowoduje wzrost konkurencyjności na rynku i umożliwi Polsce połączenie gazowe także ze Szwecją - o Baltic Pipe mówi Ambasador Danii w Polsce.
Ambasador wśród zalet inwestycji wymienia wzrost konkurencyjności na rynku gazu, bo budowa "zwiększy możliwości przesyłu" i "poprawi płynność rynku energetycznego". Po inwestycji, jak mówi Mikkelsen, Polska ma być też połączona ze Szwecją, bo już dziś szwedzki system przesyłowy jest połączony z duńskim.
Inwestycja ma uniezależnić Polskę od dostaw gazu z Rosji; umowa na tę usługę kończy się w 2022 roku i właśnie wtedy ma być gotowy Baltic Pipe. Gazociąg ma łączyć Polskę - w okolicach Niechorza - z Danią, przez Morze Bałtyckie. Na polski rynek miałby trafiać surowiec z Norwegii.
Decyzji o budowie jeszcze nie ma, ma zapaść w przyszłym roku, a koszt inwestycji może sięgnąć 10 miliardów złotych.