Gdyby nie tamta noc, teraz rząd miałby łatwiejsze zadanie - ocenia były premier Jan Olszewski. 4 czerwca mija 25 lat od odwołania rządu premiera Olszewskiego, czyli tzw. "nocnej zmiany".
- Nie trzeba by było np. polonizować banków, czy odkupywać polskich przedsiębiorstw. Nie byłoby afer prywatyzacyjnych, takich rzeczy można było uniknąć - uważa Olszewski.
Jan Olszewski liczy też, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zamknie sprawę lustracji. Ma bowiem, do tego o wiele lepsze warunki niż jego gabinet - ma większość w parlamencie i swojego prezydenta.
- Po 25 latach myślę, że ten proces wkrótce zostanie zakończony razem z ujawnieniem ostatnich fragmentów zastrzeżonego zbioru w IPN-ie - mówi były premier.
Rząd Jana Olszewskiego był pierwszym rządem po 1989 roku wyłonionym w wyniku pierwszych wolnych wyborów - istniał nieco ponad pół roku. Premierem po Janie Olszewskim został Waldemar Pawlak.
Dodaj komentarz 4 komentarze
4. czerwca 1989 roku, dzięki Lechowi WAŁĘSIE, odzyskaliśmy niepodległość!
RS na stronie nie wspomina o rocznicy 04.06.1989 słowem.....
Dzieki P.Waalesie mamy to co mamy
Bez strajkujących Wałęsa by zginął ,Wałęsa zostawił Solidarność dla stołka w Warszawie ,gdyby był na czele Solidarności do dziś było by inaczej ,sądy i prokuratura ,SB wykończyli Solidarność przez Wałęsę albo z Wałęsą.