Stępkę pod budowę promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej położono w piątek na pochylni Wulkan w Stoczni Szczecińskiej. To pierwszy duży statek, jaki zostanie wybudowany w tym miejscu od 2009 roku i upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa.
- Prom będzie ekologiczny, na statku zostanie zamontowany napęd na gaz LNG - mówi Piotr Redmerski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. - To ogromna szansa dla PŻB. Prom będzie miał 202 metry długości i 30 metrów szerokości. Będzie zabierał około 170 lor, będzie miał trzy kilometry linii ładunkowej.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński przeprosił stoczniowców za decyzję poprzednich rządów, które zamknęły stocznię. - Chciałbym was za te lata upokorzeń przeprosić. Chciałbym was przeprosić za to, że jednym z pierwszych inwestorów, kiedy podjęto decyzję o waszej likwidacji, była firma o nazwie nomen omen, Złomrex - powiedział Brudziński.
Dawni pracownicy Stoczni przyszli dziś zobaczyć, jak kładzie się stępkę pod budowę promu. - Wybudują, ludzie chcą wrócić. Spotykamy się z kolegami z Danii, Szwecji, Norwegii i oni czekają na pracę tutaj - przyznawali byli stoczniowcy.
Premier Beata Szydło skierowała list do uczestników inauguracji budowy nowego promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. W liście odczytanym przez ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka premier Beata Szydło zwróciła uwagę, że budowa promu jest kolejnym krokiem na drodze do odbudowy polskiego przemysłu stoczniowego i polskiej obecności na Bałtyku.
- Prom, którego budowę rozpoczynamy, jest pierwszą nową jednostką kupioną przez naszego armatora od niemal 40 lat w polskiej stoczni. To także pierwszy statek, który po 8-letniej przerwie opuści dawną Stocznię Szczecińską. Ta gałąź przemysłu może być jednym z najważniejszych elementów rozwoju polskiej gospodarki. To tysiące miejsc pracy i rozwój nie tylko samych stoczni, ale i wielu powiązanych z nimi przedsiębiorstw. Dlatego też zdecydowaliśmy się na przyjęcie tak istotnej ustawy stoczniowej - minister Gróbarczyk odczytał słowa premier Szydło.
W uroczystości uczestniczyli również m.in. wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki oraz wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że ostatnie kilkadziesiąt lat było bardzo trudne dla Stoczni Szczecińskiej. Przypomniał również, że stocznia ta upadała kilkukrotnie w ostatnich kilkudziesięciu latach. Podkreślił jednocześnie, że odbudowa przemysłu stoczniowego jest kluczowym elementem strategii reindustrializacji polskiej gospodarki. Minister finansów i rozwoju zaznaczył również, że jego dzisiejsza wizyta ma być początkiem lepszych czasów dla stoczniowców.
- Przyjechaliśmy tutaj, żeby z powrotem dać nadzieję na rozwój Stoczni Szczecińskiej, dać konkretne zamówienia, stworzyć popyt na okręty, statki, które będą tu budowane - powiedział Morawiecki.
Wicepremier Mateusz Morawiecki życzył jednocześnie stoczniowcom, aby nie musieli w przyszłości oglądać po raz kolejny odrodzenia się stoczni.
Prezydencki minister Paweł Mucha odczytał list gratulacyjny od prezydenta Andrzeja Dudy.
- To świadectwo, że nasze dążenia do odbudowy silnego sektora morskiego przekształcają się w rzeczywistość. Polska stocznia rozpoczyna budowę dużej, nowoczesnej jednostki dla polskiego armatora. Obecna uroczystość jest również historyczną chwilą dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, której niedawno gratulowałem jubileuszu 40-lecia działalności. Długo trzeba było czekać, aby nasz rodzimy armator promowy znów mógł pozyskać budowaną dla niego od podstaw jednostkę, ale dziś właśnie ten proces się rozpoczyna - czytał Paweł Mucha.
Prom pasażersko samochodowy będzie budowany przez Morską Stocznię Remontową Gryfia na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego. Jednostka ma zabierać na pokład prawie 400 pasażerów. Będzie największym pełnomorskim promem pływającym dla polskiego armatora. Prom ma zostać przekazany Polskiej Żegludze Bałtyckiej w 2019 roku. Od 2020 roku ma pływać na trasie Świnoujście-Ystad w Szwecji.
Zgodnie z szacunkami, koszt budowy promu to około 450 milionów złotych. Jednostka jest w fazie projektowania. Inwestycje współfinansuje Polski Fundusz Rozwoju.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński przeprosił stoczniowców za decyzję poprzednich rządów, które zamknęły stocznię. - Chciałbym was za te lata upokorzeń przeprosić. Chciałbym was przeprosić za to, że jednym z pierwszych inwestorów, kiedy podjęto decyzję o waszej likwidacji, była firma o nazwie nomen omen, Złomrex - powiedział Brudziński.
Dawni pracownicy Stoczni przyszli dziś zobaczyć, jak kładzie się stępkę pod budowę promu. - Wybudują, ludzie chcą wrócić. Spotykamy się z kolegami z Danii, Szwecji, Norwegii i oni czekają na pracę tutaj - przyznawali byli stoczniowcy.
Premier Beata Szydło skierowała list do uczestników inauguracji budowy nowego promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. W liście odczytanym przez ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka premier Beata Szydło zwróciła uwagę, że budowa promu jest kolejnym krokiem na drodze do odbudowy polskiego przemysłu stoczniowego i polskiej obecności na Bałtyku.
- Prom, którego budowę rozpoczynamy, jest pierwszą nową jednostką kupioną przez naszego armatora od niemal 40 lat w polskiej stoczni. To także pierwszy statek, który po 8-letniej przerwie opuści dawną Stocznię Szczecińską. Ta gałąź przemysłu może być jednym z najważniejszych elementów rozwoju polskiej gospodarki. To tysiące miejsc pracy i rozwój nie tylko samych stoczni, ale i wielu powiązanych z nimi przedsiębiorstw. Dlatego też zdecydowaliśmy się na przyjęcie tak istotnej ustawy stoczniowej - minister Gróbarczyk odczytał słowa premier Szydło.
W uroczystości uczestniczyli również m.in. wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki oraz wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że ostatnie kilkadziesiąt lat było bardzo trudne dla Stoczni Szczecińskiej. Przypomniał również, że stocznia ta upadała kilkukrotnie w ostatnich kilkudziesięciu latach. Podkreślił jednocześnie, że odbudowa przemysłu stoczniowego jest kluczowym elementem strategii reindustrializacji polskiej gospodarki. Minister finansów i rozwoju zaznaczył również, że jego dzisiejsza wizyta ma być początkiem lepszych czasów dla stoczniowców.
- Przyjechaliśmy tutaj, żeby z powrotem dać nadzieję na rozwój Stoczni Szczecińskiej, dać konkretne zamówienia, stworzyć popyt na okręty, statki, które będą tu budowane - powiedział Morawiecki.
Wicepremier Mateusz Morawiecki życzył jednocześnie stoczniowcom, aby nie musieli w przyszłości oglądać po raz kolejny odrodzenia się stoczni.
Prezydencki minister Paweł Mucha odczytał list gratulacyjny od prezydenta Andrzeja Dudy.
- To świadectwo, że nasze dążenia do odbudowy silnego sektora morskiego przekształcają się w rzeczywistość. Polska stocznia rozpoczyna budowę dużej, nowoczesnej jednostki dla polskiego armatora. Obecna uroczystość jest również historyczną chwilą dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, której niedawno gratulowałem jubileuszu 40-lecia działalności. Długo trzeba było czekać, aby nasz rodzimy armator promowy znów mógł pozyskać budowaną dla niego od podstaw jednostkę, ale dziś właśnie ten proces się rozpoczyna - czytał Paweł Mucha.
Prom pasażersko samochodowy będzie budowany przez Morską Stocznię Remontową Gryfia na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego. Jednostka ma zabierać na pokład prawie 400 pasażerów. Będzie największym pełnomorskim promem pływającym dla polskiego armatora. Prom ma zostać przekazany Polskiej Żegludze Bałtyckiej w 2019 roku. Od 2020 roku ma pływać na trasie Świnoujście-Ystad w Szwecji.
Zgodnie z szacunkami, koszt budowy promu to około 450 milionów złotych. Jednostka jest w fazie projektowania. Inwestycje współfinansuje Polski Fundusz Rozwoju.
W liście odczytanym przez ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka premier Beata Szydło zwróciła uwagę, że budowa promu jest kolejnym krokiem na drodze do odbudowy polskiego przemysłu stoczniowego i polskiej obecności na Bałtyku.
Minister finansów i rozwoju zaznaczył również, że jego dzisiejsza wizyta ma być początkiem lepszych czasów dla stoczniowców.
Dodaj komentarz 7 komentarzy
Szkoda, że na uroczystości nie było fotoreportera Radia Szczecin, skoro oglądamy zdjęcie z profilu ministerstwa, bo niektórzy do dziś nie wiedzą, co to jest ta...stępka ;)
Baranina w komplecie !
Może jeszcze reporter wyjaśni, jak można położyć stępkę pod statek który jeszcze nawet jeszcze nie został zaprojektowany. Niezła ściema.
Ciekawe kiedy ta cała "stępka" trafi na złom.
@Darek
To jest bardzo proste do wytłumaczenia. Wystarczy, że jest zaprojektowana dolna część kadłuba.
Jeżeli jest to historyczna chwila z czym po części się zgodzę to dlaczego obóz rządzący nie zaprasza najważniejszych osób w regionie ?
@Mietek
A czy Ty myślisz że dolna część kadłuba to jest tylko pusta "skrzynka" bez jakichkolwiek instalacji itp ? Jeśli tak to się grubo mylisz. Bez projektu to nawet kawałka blachy nie wytniesz na choćby najdrobniejszy element statku.
Chyba myślisz że teraz to tego czegoś co postawili na pochylni będą projektować i dokładać kolejne klocki jak w "lego" :)))
@Darek
A Ty myślisz, że położyli stępkę nie mając zaprojektowanej tej części kadłuba? :)))) Tak się składa, że statki buduje się łącząc poszczególne sekcje i bloki tak jakby duże klocki :))))