Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Władze Uniwersytetu Szczecińskiego idą w zaparte i wszystkiemu zaprzeczają, choć co innego mówią dokumenty. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Władze Uniwersytetu Szczecińskiego idą w zaparte i wszystkiemu zaprzeczają, choć co innego mówią dokumenty. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Dr hab. Paweł Cięszczyk. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Dr hab. Paweł Cięszczyk. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin/Archiwum]
Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin/Archiwum]
Rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, prof. dr hab. Edward Włodarczyk. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, prof. dr hab. Edward Włodarczyk. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Władze Uniwersytetu Szczecińskiego idą w zaparte i wszystkiemu zaprzeczają, choć co innego mówią dokumenty. Chodzi o sprawę dra hab. Pawła Cięszczyka, który opuścił uczelnię - bo jak mówił - ta zablokowała mu możliwość ubiegania się o tytuł naukowy profesora.
Na dodatek US wytyka młodemu naukowcowi nielojalność, bo współpracował z inną uczelnią. Z kolei władze Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, przecierają oczy ze zdumienia, bo do tej pory taki fakt był uznawany za sukces. W odpowiedzi na nasze materiały rzeczniczka US Julia Poświatowska przesyła komunikat, choć prosiliśmy o rozmowę.

W komunikacie czytamy:

"...muszę zaprzeczyć, jakoby Uniwersytet Szczeciński w jakikolwiek sposób blokował naukowcowi możliwość ubiegania się o ten tytuł... Dr hab. Paweł Cięszczyk miał zapewnienie Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego, prof. dra hab. Edwarda Włodarczyka, o pokryciu kosztów procedury nadania tytułu profesora... ".

W przesłanej do nas odpowiedzi nie ma jednak informacji o tym, że za wiedzą rektora deklarację cofnął dziekan Wydziału Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia, Jerzy Eider, o czym świadczy pismo z kwietnia tego roku wysłane przez niego do AWFiS w Gdańsku, gdzie Paweł Cięszczyk miał starać się o profesurę. Dalej czytamy w komunikacie, że dr hab. Cięszczyk jest nielojalny, bo współpracował z Akademią w Gdańsku - co dziwi, bo rektor od lat wyrażał na to pisemną zgodę. W informacji dla mediów nie wskazuje się jednak tego jako powód blokowania kariery naukowej. Z kolei właśnie ten argument przytacza dziekan Wydziału Kultury Fizycznej US we wspomnianym wcześniej piśmie z kwietnia.

Powód współpracy szczecińskiego naukowca z gdańską uczelnią w latach 2013-16 jest banalny. W Szczecinie nie było sprzętu, który mógłby służyć do przeprowadzenia wszystkich badań. Jak dodaje rektor AWFiS w Gdańsku prof. Waldemar Moska, szczecińska uczelnia odnosiła jeszcze z tej współpracy korzyści.

- Uniwersytet Szczeciński zyskał na tej współpracy punkty, dlatego że współautorami w tych artykułach były osoby z Uniwersytetu Szczecińskiego. Nie widziałem w tym nic zdrożnego. Sam namawiam moich pracowników, żeby współpracowali z pracownikami innych uniwersytetów, bo mi na tym bardzo zależy. Bardzo cenię prof. Cięszczyka. Uważam, że to bardzo dobry pracownik naukowy i z tego tytułu przyjąłem go do pracy i z tej współpracy jestem bardzo zadowolony. Całe środowisko nauk o kulturze fizycznej w Polsce uważa go za najlepszego genetyka sportowego w Polsce. Bardzo się cieszę, że zespół genetyków sportowych jest w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku - powiedział Waldemar Moska.

We wtorek Paweł Cięszczyk wygłosi wykład inauguracyjny w gdańskiej uczelni. Wraz z nim z US przeszło tam też dwóch naukowców.

Dziekanem Wydziału Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia US jest Jerzy Eider, który dopuścił się plagiatu w swojej habilitacji zdobytej na uczelni w Białorusi, co orzekł Zespół Dobrych Praktyk Akademickich przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. O sprawie pisały szczecińskie media. Z kolei dr hab. Paweł Cięszczyk stworzył najnowsze w Polsce centrum badań w Szczecinie, gdzie trenują m.in. szczecińscy olimpijczycy. Na swoim koncie ma ponad 160 publikacji, otrzymał nagrodę Zachodniopomorskiego Nobla. Z kolei w tym roku dostał blisko pół miliona złotych na swoje badania od Narodowego Centrum Nauki, był to największy grant wśród naukowców Uniwersytetu Szczecińskiego.

Pismo dziekana Wydziału Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia US w sprawie cofnięcia zgody na pokrycie kosztów postępowania profesorskiego.
Relacja Kamila Nieradki.
Jak dodaje rektor AWF w Gdańsku Waldemar Moska, szczecińska uczelnia odnosiła jeszcze z tej współpracy korzyści.
Pismo dziekana Wydziału Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia US w sprawie cofnięcia zgody na pokrycie kosztów postępowania profesorskiego.

Dodaj komentarz 7 komentarzy

Ludzie, nie dajmy się zwariować, bo to żałosne, że opinia publiczna musi wnikać w takie wewnętrzne sprawy uczelni wyższej.
To, że JM Rektor nie umie sobie poradzić z utrzymaniem zdolnego naukowca, a jednocześnie toleruje niechlubnego bohatera międzynarodowej afery z plagiatem w tle, jak swojego czasu opisywały to media, źle wpływa na wizerunek uczelni - zwłaszcza w świetle ministerialnej reformy. A wszyscy doskonale wiemy, że w obliczu zmian US nie jest stawiany na tej najwyższej półce.
Dobrze, że ciągniecie temat. Sprawy US-u to sprawy publiczne i powinno się patrzeć uniwersytetowi na ręce. Plus dla redakcji!
PS. A co ma do powiedzenia rektor w tej sprawie?
Oczywiście że kłamią... banda nierobów jeden drugiego kryje... znam osobiście mistrza olimpijskiego który stara się o prace w tym instytucie od lat i też go wiecznie spławiają... jeżeli gardzą mistrzem olimpijskim to co i nich powiedzieć... boją się ludzi z dokonaniami bo sami dokonali mniej jak zero... instytut i kadra do rozgonienia!!
To jest banalny powód? Afiliacja decyduje o tym, która uczelnia może sobie przypisać dorobek i "zarabiać" na nim poprzez większą dotację. Tzn. że USz płaci pensję człowiekowi, a pieniądze za osiągnięcia naukowe trafiają do AWFiS. Tak jakby Pan Nieradka w czasie pracy dla Radia Szczecin produkował materiały, które bez zgody redakcji sprzedaje np. Radiu Zet .
Rejent zwraca uwagę na afiliację i pieniądze dla uczelni. Słusznie. Z tą uwagą, że należałoby spojrzeć na wypracowany mechanizm afiliacji, pomiędzy uczelniami, i odnieść go do trzech pracowników USz, którzy przeszli do AWFiS w Gdańsku. Prof. Waldemar Moska , Rektor AWFiS wskazuje na korzyści z dotychczasowej współpracy. Zyskiwały i AWFiS i USz.
Nie znam szczegółów tej współpracy, pewnie trzeba byłoby znać wszystkie dane by zważyć racje. Ja raczej polemizowałem z pewną supozycją, która przemknęła w tym artykule, że "współpraca z inną uczelnią"="afiliowanie w niej swoich tekstów". Karanie za to pierwsze byłoby absurdem, bo fundamentalną ideą szkolnictwa wyższego jest budowanie współpracy między ośrodkami. To drugie to jednak bardziej kontrowersyjna kwestia i wymaga zbadania (jaka część dorobku, czy całościowo inicjatywa przyniosła "parametryzacyjne" korzyści, czy była informacja w tym zakresie do władz dziekańskich itp.). - ale to już chyba poza możliwościami autora tego artykułu.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty