Coraz mniej zgłaszanych projektów, mniej głosujących i słaba promocja - to wnioski, jakie płyną z podsumowania Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego.
- W stosunku do ubiegłego roku mamy utrwalenie pewnej tendencji. I to jest tendencja negatywna, mówimy o tym otwarcie i całkowicie uczciwie. Nie będzie szybkiego odwrócenia tendencji i jest to dla mnie oczywiste - powiedział Wacinkiewicz.
- Urząd pracuje już na kolejnymi zmianami - zapewniała Magdalena Błaszczyk, dyrektor Biura Dialogu Obywatelskiego. Częściowo wymusza je nowa ustawa o samorządzie gminy, zgodnie z nią miasto musi przekazywać na budżet obywatelski pół procent kwoty przeznaczanej na wydatki. Zmieni się też podział projektów.
- Nowe kategorie projektów, ogólnomiejskie i osiedlowe lub tylko osiedlowe, żeby zejść z terytorium, którego dotyczy SBO. Trochę bliżej mieszkańców i takim obszarem jest osiedle - podkreśliła Błaszczyk.
Miasto na kolejną edycję budżetu obywatelskiego przeznaczy ponad 11 mln złotych. A w tym roku głosy oddało ponad 24 tysiące mieszkańców.
Zastępca prezydenta Szczecina Daniel Wacinkiewicz zapowiadał znacznie większą promocję budżetu. Dziś przyznawał, że nie przyniosło to większych efektów.