Zabrakło wyobraźni i intuicji - w ten sposób czwartkowe drogowe kłopoty komentuje starosta policki. Od rana kierowcy jadący do Szczecina - m.in. z Dobrej, Dołuj czy Kołbaskowa - tkwili w kilometrowych korkach. Tym samym po raz kolejny zima zaskoczyła drogowców.
Czekamy na wyjaśnienia firm odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie dróg - mówił w audycji "Czas Reakcji" Andrzej Bednarek.
- Standard dróg i kategorii utrzymania dróg mówi o tym, że od momentu kiedy opady śniegu ustaną [służby - przyp red.] mają dwie godziny żeby doprowadzić do całkowitej przejezdności, zarówno poprzez pługowanie w przypadku śniegu jak i odsalanie, czyli odladzanie - powiedział starosta.
Bednarek dodał, że w podejściu do tych przepisów konieczna jest też elastyczność.
- Kompletny brak wyobraźni. Tu po prostu zawiodła intuicja i ja nie chciałbym przerzucać winy na kogokolwiek. Czuję się w pełni winny za tę sytuację i myślę, że starostwo jako administrator tych dróg powiatowych ponosi pełną odpowiedzialność - stwierdził policki starosta.
Jakie konsekwencje wyciągnie powiat i czy będą to kary finansowe? Tego na razie starosta nie potrafił powiedzieć.
- Standard dróg i kategorii utrzymania dróg mówi o tym, że od momentu kiedy opady śniegu ustaną [służby - przyp red.] mają dwie godziny żeby doprowadzić do całkowitej przejezdności, zarówno poprzez pługowanie w przypadku śniegu jak i odsalanie, czyli odladzanie - powiedział starosta.
Bednarek dodał, że w podejściu do tych przepisów konieczna jest też elastyczność.
- Kompletny brak wyobraźni. Tu po prostu zawiodła intuicja i ja nie chciałbym przerzucać winy na kogokolwiek. Czuję się w pełni winny za tę sytuację i myślę, że starostwo jako administrator tych dróg powiatowych ponosi pełną odpowiedzialność - stwierdził policki starosta.
Jakie konsekwencje wyciągnie powiat i czy będą to kary finansowe? Tego na razie starosta nie potrafił powiedzieć.