Nie powinniśmy histeryzować, ale należy się temu przyglądać - w takim tonie wypowiadali się goście "Radia Szczecin na Wieczór" na temat ewentualnych roszczeń organizacji żydowskich wobec Polski.
To w związku z uchwaloną w ubiegłym roku amerykańską ustawą 447. Przepisy zobowiązują Departament Stanu do wspierania organizacji zrzeszających ofiary Holocaustu w odzyskiwaniu żydowskich majątków bezspadkowych.
Według adwokata Lecha Obary nie mamy się tu czego - przynajmniej na tę chwilę - obawiać.
- Na razie jesteśmy na etapie, gdy przepisy, które się ukazały są to przepisy, które nie niosą za sobą bezpośredniej możliwości wyegzekwowania na drodze prawnej roszczeń, które ewentualnie zostałyby nam przedstawione - powiedział Obara.
Zdaniem Artura Wróblewskiego, amerykanisty i politologa z Uczelni Łazarskiego w Warszawie, nie należy od razu podnosić larum. Wskazywał jednak na to, że może zastanawiać, dlaczego Stany Zjednoczone przyjęły takie przepisy.
- Jeśli prawo jakieś przyjęte jest przez najpotężniejsze państwo na świecie, na którym nam zależy, to oczywiście tego typu prawo może stać się narzędziem w rękach Amerykanów - powiedział Wróblewski.
Ustawą 447 zobowiązuje Departament Stanu USA do przedłożenia Kongresowi do listopada bieżącego roku raportu, zawierającego ocenę przepisów prawnych i polityk krajów, które w 2009 roku - tak jak Polska - przyjęły Deklarację z Terezina. Wzywa ona te państwa do podjęcia działań dotyczących identyfikacji, zwrotu lub restytucji aktywów bezprawnie zajętych w okresie Holocaustu - w tym bezprawnie zajętego mienia.
Według adwokata Lecha Obary nie mamy się tu czego - przynajmniej na tę chwilę - obawiać.
- Na razie jesteśmy na etapie, gdy przepisy, które się ukazały są to przepisy, które nie niosą za sobą bezpośredniej możliwości wyegzekwowania na drodze prawnej roszczeń, które ewentualnie zostałyby nam przedstawione - powiedział Obara.
Zdaniem Artura Wróblewskiego, amerykanisty i politologa z Uczelni Łazarskiego w Warszawie, nie należy od razu podnosić larum. Wskazywał jednak na to, że może zastanawiać, dlaczego Stany Zjednoczone przyjęły takie przepisy.
- Jeśli prawo jakieś przyjęte jest przez najpotężniejsze państwo na świecie, na którym nam zależy, to oczywiście tego typu prawo może stać się narzędziem w rękach Amerykanów - powiedział Wróblewski.
Ustawą 447 zobowiązuje Departament Stanu USA do przedłożenia Kongresowi do listopada bieżącego roku raportu, zawierającego ocenę przepisów prawnych i polityk krajów, które w 2009 roku - tak jak Polska - przyjęły Deklarację z Terezina. Wzywa ona te państwa do podjęcia działań dotyczących identyfikacji, zwrotu lub restytucji aktywów bezprawnie zajętych w okresie Holocaustu - w tym bezprawnie zajętego mienia.