Do kompromisu daleko, ale w czasach kryzysu politycy koalicji rządzącej i opozycji powinni rozmawiać. Porozumienie podtrzymuje propozycję zmiany konstytucji i jednej, siedmioletniej kadencji prezydenta - mówił w "Rozmowach pod krawatem" poseł Michał Wypij.
Polityk Porozumienia uczestniczył w spotkaniu Jarosława Gowina i szefa PO Borysa Budki. Zapewniał, że jego ugrupowanie, mając już poparcie PiS, wciąż szuka brakujących głosów dla idei przełożenia wyborów o dwa lata, do czego potrzebna jest zmiana ustawy zasadniczej.
- To, co nas łączyło, to przede wszystkim refleksja na temat majowych wyborów. Być może motywacja jest inna. Nasza motywacja jest zdrowotna. Gdzieś tam odnieśliśmy wrażenie, że być może dla nich najważniejszą motywacją jest znalezienie lepszego kandydata. Ta propozycja, którą przedstawiła Platforma, była oparta na ciągłym przedłużaniu stanu klęski żywiołowej, co jest zbędne, niepotrzebne, a przede wszystkim nie stabilizuje sytuacji. Do samego kompromisu jeszcze daleko, co nie zmienia faktu, że w tak historycznym momencie, w którym znalazła się Polska, niczym niezwykłym nie powinno być, że politycy koalicji i opozycji rozmawiają - powiedział Michał Wypij.
Poseł Wypij mówił, że Porozumienie liczy też na realizację przedstawionego przez nich planu walki z wirusem - jako uzupełnienie i pogłębienie propozycji rządowych. To między innymi testy na koronawirusa na szeroką skalę.
- To, co nas łączyło, to przede wszystkim refleksja na temat majowych wyborów. Być może motywacja jest inna. Nasza motywacja jest zdrowotna. Gdzieś tam odnieśliśmy wrażenie, że być może dla nich najważniejszą motywacją jest znalezienie lepszego kandydata. Ta propozycja, którą przedstawiła Platforma, była oparta na ciągłym przedłużaniu stanu klęski żywiołowej, co jest zbędne, niepotrzebne, a przede wszystkim nie stabilizuje sytuacji. Do samego kompromisu jeszcze daleko, co nie zmienia faktu, że w tak historycznym momencie, w którym znalazła się Polska, niczym niezwykłym nie powinno być, że politycy koalicji i opozycji rozmawiają - powiedział Michał Wypij.
Poseł Wypij mówił, że Porozumienie liczy też na realizację przedstawionego przez nich planu walki z wirusem - jako uzupełnienie i pogłębienie propozycji rządowych. To między innymi testy na koronawirusa na szeroką skalę.
Dodaj komentarz 2 komentarze
z wiarołomnymi oszustami, którzy z kłamstwa uczynili swój program, nie można wchodzić w konszachty. To źli i nieuczciwi ludzie.
Nie można im wierzyć. Każda ich propozycja podyktowana jest chęcią oszukania i/lub wyzyskania Polaków.
1. Po pierwsze odnosząc się do tematu komuniści z partii politycznych nigdy nie zgodzą się na zmianę konstytucji na bardziej Polską, bo im ta komunistyczna bardzo odpowiada, a do zmiany jest wiele rzeczy.
2. Po drugie nikt nie zgodzi się na przedłużenie kadencji długopisa komunistów, miał swoją szansę i pokazał, gdzie ma Polaków i Polskę, dla niego najważniejsza była i jest partia.
Jeśli chodzi o zmiany w konstytucji to należałoby wpisać delegalizacje finansowania partii i innych podmiotów z budżetu państwa, niech członkowie partii finansują je z własnych majątków jak ich stać. Należy zmienić formę wyborów, zaczynając od zmiany wybierania partii, na rzecz wybierania konkretnego kandydata, który przed wyborami sam musi zdobyć 10k podpisów, żeby być dopuszczonym do głosowania i musi swoją kampanię finansować sam. Należałoby też wpisać wiele uściśleń wolnościowych, które teraz są interpretowane tak jak urzędnikom jest bardziej na rękę, a nie obywatelowi. Do tego możliwość odwołania polityków ze stanowiska w formie referendum, powszechne referenda o najważniejszych sprawach w państwie i ograniczenie tym samym liczby posłów i urzędników państowych, wyraźnie wpisanie pod jakim warunkiem może być przedłużona kadencja prezydenta np. bezwzględne ogłoszenie stanu klęski żywiołowej lub stanu nadzwyczajnego, co wiązało by się też z konsekwencjami dla polityków, np. praca przez przedłużony czas kadencji za darmo, aby nie przedłużali tego w nieskończoność, oraz wpisanie kiedy taki stan się kończy, warunki jakie muszą być spełnione.
3. Po trzecie wprowadzenie wyborów/referendów internetowych, gdyby komuniści którzy są przy władzy nie tylko od 89`, ale już od 45` to już koło 10 lat temu padły takie propozycje, ale oni się nie zgodzą, bo nie będą mogli łatwo fałszować i przekłamywać wyborów.