Karl Nehammer ogłosił koniec szefowania rządowi, ale także chadeckiej ÖVP. Wcześniej poinformował o zerwaniu rozmów koalicyjnych z socjaldemokratami. To oznacza, że blisko 100 dni po wyborach parlamentarnych w Austrii zapanował polityczny chaos.
Koniec negocjacji koalicyjnych ogłosił obecny szef rządu czekającego na następców. Jego chadecy 29 września zajęli drugie miejsce w wyborach i próbowali stworzyć koalicję bez udziału nacjonalistycznej FPÖ, która wygrała wybory.
Rozmowy toczyły się z trzecią siłą nowego parlamentu, socjaldemokratyczną SPÖ oraz czwartymi liberałami z NEOS. Ci ostatni dwa dni temu ogłosili, że rezygnują z udziału w budowie rządu, bo ich postulaty reform nie znajdują zrozumienia u partnerów.
Wir haben lange und redlich verhandelt. In wesentlichen Punkten ist mit der SPÖ keine Einigung möglich. Die Volkspartei steht zu ihren Versprechen: Wir werden leistungs- und wirtschaftsfeindlichen Maßnahmen oder neuen Steuern nicht zustimmen. Daher beenden wir die Verhandlungen… pic.twitter.com/evKgQbtTwq
— Karl Nehammer (@karlnehammer) January 4, 2025
Chadecy i socjaldemokraci razem mieliby przewagę jednego głosu w Nationalrat, więc teoretycznie mogliby rządzić nikłą większością. Dziś ostatecznie odeszli od negocjacyjnego stolika.
To oznacza, że realne zostają dwa scenariusze - albo chadecy lub socjaldemokraci spróbują negocjacji z nacjonalistami albo Austrię czekają kolejne wybory.
Edycja tekstu: Jacek Rujna