Premier Norwegii Jonas Gahr Stoere wyraził w poniedziałek pogląd, że zaangażowanie amerykańskiego miliardera Elona Muska w procesy polityczne w innych krajach może naruszać zaufanie między sojuszniczymi państwami Zachodu.
Szef norweskiego rządu jest zaniepokojony możliwym wpływem Muska na politykę wewnętrzną Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii oraz wynik wyborów do norweskiego parlamentu, planowanych we wrześniu 2025 r.
- To niepokojące, że człowiek mający ogromny dostęp do mediów społecznościowych i duże zasoby finansowe, tak bezpośrednio angażuje się w sprawy wewnętrzne innych krajów - przyznał Stoere podczas rozmowy na antenie telewizji NRK.
W opinii szefa rządu stosunki między demokratycznymi państwami Zachodu nie powinny wyglądać w taki sposób. Premier wyraził nadzieję, że jeśli ingerencje Muska w sytuację wewnętrzną w Norwegii zostaną dostrzeżone, elity polityczne w Oslo zwrócą na nie uwagę i wyraźnie zdystansują się od takich działań.
Musk, najbogatszy człowiek świata, współkieruje w administracji prezydenta elekta USA Donalda Trumpa "departamentem wydajności państwa" (DOGE), powołanym w celu obniżenia wydatków budżetowych. Jest też bliskim doradcą przyszłego przywódcy Stanów Zjednoczonych i uczestniczył już w jego rozmowach z politykami z innych krajów, np. prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- To niepokojące, że człowiek mający ogromny dostęp do mediów społecznościowych i duże zasoby finansowe, tak bezpośrednio angażuje się w sprawy wewnętrzne innych krajów - przyznał Stoere podczas rozmowy na antenie telewizji NRK.
W opinii szefa rządu stosunki między demokratycznymi państwami Zachodu nie powinny wyglądać w taki sposób. Premier wyraził nadzieję, że jeśli ingerencje Muska w sytuację wewnętrzną w Norwegii zostaną dostrzeżone, elity polityczne w Oslo zwrócą na nie uwagę i wyraźnie zdystansują się od takich działań.
Musk, najbogatszy człowiek świata, współkieruje w administracji prezydenta elekta USA Donalda Trumpa "departamentem wydajności państwa" (DOGE), powołanym w celu obniżenia wydatków budżetowych. Jest też bliskim doradcą przyszłego przywódcy Stanów Zjednoczonych i uczestniczył już w jego rozmowach z politykami z innych krajów, np. prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Edycja tekstu: Michał Król