Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Maciej Papke [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Maciej Papke [Radio Szczecin/Archiwum]
Bardzo dobrze, że prokuratura wszczęła śledztwo, ale niestety - opieszałość jest widoczna - komentuje radca prawny Mateusz Wagemann ze stowarzyszenia Fidei Defensor.
Chodzi o śledztwo w sprawie zakłócenia mszy świętej w kościele na szczecińskim Pogodnie. Do zdarzenia doszło 3 tygodnie temu: grupa kobiet wtargnęła do świątyni, wulgarnie wyzywając przy tym wiernych i kapłanów.

Nagranie ze zdarzenia trafiło do internetu, bo pochwalili się nim sami sprawcy - mówi radca prawny Mateusz Wagemann ze stowarzyszenia Fidei Defensor, które zawiadomiło o sprawie prokuraturę.

Po trzech tygodniach od zawiadomienia prokuratura przesłuchała kilku świadków i - jak nas poinformowano - obecnie trwa identyfikacja osób, które widać na nagraniu.

Tymczasem - jak mówi radca prawny - w zawiadomieniu wskazano typowanych sprawców przestępstwa z imienia i nazwiska, które oznaczyły się na nagraniu na portalu społecznościowym Facebook.

A jak przypomina Mateusz Wagemann w Gdańsku, kiedy wybito szybę w synagodze, czy też w Warszawie, kiedy doszło do profanacji meczetu sprawcy zostali złapani niemal natychmiast.

- I organy ścigania, wydaje się, nie działają tak szybko jak w tamtych sprawach pomimo tego, ze Kościół katolicki też podlega ochronie prawnej jak i inne Kościoły. Dlatego oczekujemy sprawnego działania organów ścigania w tej sprawie - powiedział.

Zgodnie z Kodeksem Karnym "kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".
Relacja Kamila Nieradki

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty