Dyskusje trwają cały czas, ale od pewnych kwestii nie odstąpimy - powiedział o zbliżającym się szczycie unijnym w sprawie budżetu premier Mateusz Morawiecki.
Premier Węgier Viktor Orban przybył do Warszawy, gdzie będzie rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. Rzecznik rządu Piotr Mueller powiedział, że spotkanie będzie poświęcone negocjacjom w sprawie unijnego budżetu i prób uzależnienia wypłaty unijnych funduszy od praworządności.
Piotr Mueller podkreślił, że rozmowy mają charakter koordynacyjny między Polską a Węgrami, które prezentują podobne stanowiska w sprawie budżetu.
W czwartek i piątek unijni przywódcy powrócą do negocjacji ram finansowych Unii podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli. Polska i Węgry zapowiedziały weto, jeśli realizacja budżetu UE będzie powiązana z przestrzeganiem praworządności. Polski rząd argumentuje, że mechanizm "fundusze za praworządność" jest niezgodny z unijnymi traktatami i może być stosowany arbitralnie, na podstawie kryteriów politycznych. Bruksela i prezydencja niemiecka wzywają natomiast Polskę i Węgry do przyjęcia unijnego pakietu budżetowego, w tym funduszu odbudowy po pandemii wraz z rozporządzeniem uzależniającym wypłaty środków od przestrzegania praworządności.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył dziś na konferencji prasowej, że Polska i Węgry pozostają przy deklaracji, którą podpisały kilka dni temu - mowa w niej m.in. o tym, że oba kraje nie zgodzą się na wpisanie do budżetu mechanizmu praworządności. Szef polskiego rządu dodał, że trwają w tej sprawie rozmowy z prezydencją niemiecką, ale niewykluczone jest, że przed nami kolejne miesiące negocjacji i kolejne szczyty unijne w tej sprawie.
Piotr Mueller podkreślił, że rozmowy mają charakter koordynacyjny między Polską a Węgrami, które prezentują podobne stanowiska w sprawie budżetu.
W czwartek i piątek unijni przywódcy powrócą do negocjacji ram finansowych Unii podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli. Polska i Węgry zapowiedziały weto, jeśli realizacja budżetu UE będzie powiązana z przestrzeganiem praworządności. Polski rząd argumentuje, że mechanizm "fundusze za praworządność" jest niezgodny z unijnymi traktatami i może być stosowany arbitralnie, na podstawie kryteriów politycznych. Bruksela i prezydencja niemiecka wzywają natomiast Polskę i Węgry do przyjęcia unijnego pakietu budżetowego, w tym funduszu odbudowy po pandemii wraz z rozporządzeniem uzależniającym wypłaty środków od przestrzegania praworządności.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył dziś na konferencji prasowej, że Polska i Węgry pozostają przy deklaracji, którą podpisały kilka dni temu - mowa w niej m.in. o tym, że oba kraje nie zgodzą się na wpisanie do budżetu mechanizmu praworządności. Szef polskiego rządu dodał, że trwają w tej sprawie rozmowy z prezydencją niemiecką, ale niewykluczone jest, że przed nami kolejne miesiące negocjacji i kolejne szczyty unijne w tej sprawie.