Krytyka strony niemieckiej w sprawie planowanego głębokowodnego terminalu kontenerowego w Świnoujściu to czysta hipokryzja - ocenia wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Niemcy uważają, że terminal w Świnoujściu będzie zły dla środowiska naturalnego. Nie krytykują natomiast terminalu LNG, który otwarto niedawno przy polskiej granicy w Lubminie.
- Ja tylko jeszcze raz mogę potwierdzić, jak nieprawdziwe są te argumenty, jak fałszywe jest podejście strony niemieckiej, podpierającej się przede wszystkim ekologią. Nie ma to nic wspólnego z ekologią, to po prostu czysty biznes i konkurencja. To, co ma się rozwijać tam, nie może się rozwijać tutaj - mówił Gróbarczyk.
Podpisanie umowy na budowę terminalu może odbyć się jeszcze w pierwszym kwartale tego roku.
Głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu będzie mógł przyjmować 400-metrowe kontenerowce. Ma powstać na wschód od gazoportu. Rocznie w tym miejscu ma się przeładowywać 1,5 miliona kontenerów.
- Ja tylko jeszcze raz mogę potwierdzić, jak nieprawdziwe są te argumenty, jak fałszywe jest podejście strony niemieckiej, podpierającej się przede wszystkim ekologią. Nie ma to nic wspólnego z ekologią, to po prostu czysty biznes i konkurencja. To, co ma się rozwijać tam, nie może się rozwijać tutaj - mówił Gróbarczyk.
Podpisanie umowy na budowę terminalu może odbyć się jeszcze w pierwszym kwartale tego roku.
Głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu będzie mógł przyjmować 400-metrowe kontenerowce. Ma powstać na wschód od gazoportu. Rocznie w tym miejscu ma się przeładowywać 1,5 miliona kontenerów.