W grudniu Wirtualna Polska opisała, że szefowa związku zawodowego Gabriela Fostiak na Uniwersytecie Szczecińskim zwróciła się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka z informacją o nieprawidłowościach, do których jej zdaniem miało dojść na tej uczelni. Szef resortu miał przekazać rektorowi US jej pisma i dane.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zawiadomiło szefową związków, że nie przysługuje jej status anonimowej sygnalistki, ponieważ poruszona przez nią sprawa wykracza poza zakres unijnej dyrektywy o sygnalistach.

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek poprosił ministra nauki o wyjaśnienie, dlaczego dane przewodniczącej związku zawodowego trafiły do władz uczelni, co miało doprowadzić do podjęcia wobec Fostiak działań odwetowych. RPO poprosił też m.in. o przesłanie kopii korespondencji US z MNiSW.

W opublikowanym w czwartek na stronie MNiSW piśmie skierowanym do Marcina Wiącka minister nauki podkreślił, że pismo szefowej związku zawodowego US "nie zawierało żadnych treści świadczących o podejrzeniach łamania prawa przez organy uczelni, a jedynie sprawy bardzo istotne dotyczące bieżącej sytuacji uczelni, które powinny być w pierwszej kolejności wyjaśniane między stronami".

W związku z tym skarga została przekazana - na podstawie przepisów Kodeksu Postępowania Administracyjnego - do rektora Uniwersytetu Szczecińskiego z prośbą o poinformowanie o sposobie jej rozpatrzenia.

Przepis KPA, na który powołuje się ministerstwo, zakłada, że "jeżeli organ, który otrzymał skargę, nie jest właściwy do jej rozpatrzenia, obowiązany jest niezwłocznie (...) przekazać ją właściwemu organowi, zawiadamiając równocześnie o tym skarżącego, albo wskazać mu właściwy organ".

Resort nauki komentuje, że dopiero takie działanie mogło dać ministrowi nauki wiedzę o okolicznościach mogących stanowić uzasadnioną podstawę do podjęcia działań z zakresu nadzoru nad uczelniami.

"W myśl zasady autonomii uczelni publicznych i zgodnie z właściwością organów państwowych do rozpatrywania skarg (...), w gestii rektora Uniwersytetu Szczecińskiego leżało rozpatrzenie skargi Pani Gabrieli Fostiak, a dopiero poinformowanie Ministra Nauki o sposobie rozpatrzenia skargi przez Uniwersytet Szczeciński mogło dać Ministrowi Nauki wiedzę o okolicznościach mogących stanowić uzasadnioną podstawę do podjęcia działań z zakresu nadzoru nad uczelniami" - czytamy w komunikacie resortu nauki.

W swoim piśmie minister nauki poinformował, że w związku ze zgłoszonymi ewentualnymi nieprawidłowościami w Uniwersytecie Szczecińskim wszczęto pozaplanową kontrolę. Dotyczy ona trzech spraw: uzgadniania ze związkami obowiązującego w uczelni regulaminu wynagradzania, obsadzania stanowisk kierowniczych w uczelni oraz przyznania rektorowi dodatku zadaniowego przez radę uczelni.

Minister poinformował, że w związku z zarzutami formułowanymi przez Gabrielę Fostiak prowadzona była korespondencja z rektorem Uniwersytetu Szczecińskiego, w tym także w kwestii prawidłowości procesu uzgadniania obowiązującego na uczelni regulaminu wynagradzania z przepisami powszechnie obowiązującego prawa.

19 grudnia Dariusz Wieczorek ogłosił, że podjął decyzję o złożeniu rezygnacji z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Media pisały wcześniej o kilku sprawach, których bohaterem był Wieczorek. Portal WP poinformował, że minister złożył niepełne oświadczenie majątkowe oraz ujawnił nazwisko działaczki związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim, która pragnąc zachować anonimowość, zasygnalizowała nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić na uczelni.

Jak na razie nie wiadomo, kto obejmie tekę ministra nauki po odejściu Wieczorka.

Edycja tekstu: Jacek Rujna