Rosjanie są dopisywani na listę uprawnionych do głosowania w referendum na ukraińskim Krymie - podaje stacja Espreso.tv, powołując się na relację rosyjskiej dziennikarki.
Katerina Sergaczkowa napisała na Facebooku, że na półwyspie rozdawane są ulotki z hasłem "Jeśli tu żyjesz, też możesz głosować". Komisje dopuszczają do głosowania obywateli Rosji, którzy są zameldowani na Krymie.
Wśród obserwatorów, którzy oceniają przebieg referendum, jest były poseł ze Szczecina Mateusz Piskorski. W sobotę na konferencji prasowej ubolewał, że Ukraina nie uznaje głosowania.
W niedzielnym referendum mieszkańcy Krymu decydują o przynależności państwowej półwyspu. 1,5 mln osób odpowiada na pytanie, czy ten kawałek Ukrainy powinien wejść w skład Rosji.
Państwa Zachodu również potępiają referendum. O jego przeprowadzeniu zdecydowały prorosyjskie władze autonomii krymskiej.
Od kiedy na Ukrainie rządzą zwolennicy integracji z Unią Europejską, rosyjskojęzyczna część ludności półwyspu opowiada się za przyłączeniem go do Federacji. Materiał: CNN Newsource/x-news
Wśród obserwatorów, którzy oceniają przebieg referendum, jest były poseł ze Szczecina Mateusz Piskorski. W sobotę na konferencji prasowej ubolewał, że Ukraina nie uznaje głosowania.
W niedzielnym referendum mieszkańcy Krymu decydują o przynależności państwowej półwyspu. 1,5 mln osób odpowiada na pytanie, czy ten kawałek Ukrainy powinien wejść w skład Rosji.
Państwa Zachodu również potępiają referendum. O jego przeprowadzeniu zdecydowały prorosyjskie władze autonomii krymskiej.
Od kiedy na Ukrainie rządzą zwolennicy integracji z Unią Europejską, rosyjskojęzyczna część ludności półwyspu opowiada się za przyłączeniem go do Federacji. Materiał: CNN Newsource/x-news