Mieszkańcy ukraińskiego Krymu decydują o przynależności państwowej półwyspu. 1,5 mln osób w referendum odpowiada na pytanie: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją?"
Niedzielne głosowanie potrwa do godz. 22, czyli 21 polskiego czasu. Władze Ukrainy i państwa Zachodu nie uznają referendum.
Głosowanie rozpisały prorosyjskie władze krymskiej autonomii, według których za zjednoczeniem Krymu z Rosją opowiada się ponad 80 proc. ludności półwyspu.
W sobotę Rosja zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zaproponowany przez USA projekt rezolucji potępiającej referendum. Chiny wstrzymały się od głosu. Według rezolucji, głosowanie jest nieprawomocne i nie może być podstawą zmian granic państwowych.
Konflikt o Krym wybuchł po tym, jak w Kijowie władzę przejęli przeciwnicy prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Po trwających kilka miesięcy demonstracjach, zwolennicy integracji Ukrainy z Unią Europejską zyskali większość w parlamencie i obalili Janukowycza. Przeciwna rewolucji jest rosyjskojęzyczna część mieszkańców Krymu.
Na półwyspie od tygodni stacjonują rosyjscy żołnierze, regularnie dochodzi do zamieszek.
Głosowanie rozpisały prorosyjskie władze krymskiej autonomii, według których za zjednoczeniem Krymu z Rosją opowiada się ponad 80 proc. ludności półwyspu.
W sobotę Rosja zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zaproponowany przez USA projekt rezolucji potępiającej referendum. Chiny wstrzymały się od głosu. Według rezolucji, głosowanie jest nieprawomocne i nie może być podstawą zmian granic państwowych.
Konflikt o Krym wybuchł po tym, jak w Kijowie władzę przejęli przeciwnicy prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Po trwających kilka miesięcy demonstracjach, zwolennicy integracji Ukrainy z Unią Europejską zyskali większość w parlamencie i obalili Janukowycza. Przeciwna rewolucji jest rosyjskojęzyczna część mieszkańców Krymu.
Na półwyspie od tygodni stacjonują rosyjscy żołnierze, regularnie dochodzi do zamieszek.