Radziecki system Buk - to najprawdopodobniej z takiej broni zestrzelono w piątek na Ukrainie przy granicy z Rosją malezyjskiego Boeinga 777 lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur.
W katastrofie zginęło prawie 300 osób.
- To możliwe, że użyto tej broni - twierdzi generał Bogusław Pacek, doradca Ministra Obrony Narodowej. - Posiada wszystkie możliwe cechy, które dają możliwość zestrzelenia samolotu na wysokości 10 kilometrów.
- Aby system działał wymaga sprawnej obsługi, wtedy jest bardzo skuteczny - dodaje Wojciech Łuczak z miesięcznika "Raport". - Składa się aż z trzech części. Z systemu radarowego, który jest połączony z wyrzutnią, z pojazdu dowodzenia i pojazdu transportującego rakiety.
Jak się okazuje niedaleko zestrzelonego Boeinga 777 znajdowały się inne samoloty. Ukraińskie dowództwo i serwis lotniczy informują o przebiegu ich tras.
Ukraińskie Ministerstwo Obrony przypuszcza, że separatyści zestrzelili malezyjskiego Boeinga przez pomyłkę. Obok przebiegała trasa ukraińskiego wojskowego samolotu transportowego Ił-76, który leciał z ładunkiem dla zablokowanych przez rebeliantów ukraińskich żołnierzy.
W odległości 25 km znajdowały się jeszcze dwa pasażerskie samoloty - informuje serwis Flightradar. Jeden należący do singapurskich linii lotniczych, drugi do indyjskich. Teraz większość krajów wstrzymała loty nad terenem opanowanym przez separatystów.
O zestrzelenie samolotu oskarżają się wzajemnie Moskwa i Kijów. Wiceprezes linii lotniczych Malaysia Airlines Huib Gorter potwierdził, że na pokładzie było 154 Holendrów, 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, 11 Indonezyjczyków, 6 Brytyjczyków, 4 Niemców, 4 Belgów, 3 Filipińczyków oraz jeden Kanadyjczyk. Obywatelstwa reszty pasażerów jeszcze nie udało się określić - dodał.
TVN24/x-news
- To możliwe, że użyto tej broni - twierdzi generał Bogusław Pacek, doradca Ministra Obrony Narodowej. - Posiada wszystkie możliwe cechy, które dają możliwość zestrzelenia samolotu na wysokości 10 kilometrów.
- Aby system działał wymaga sprawnej obsługi, wtedy jest bardzo skuteczny - dodaje Wojciech Łuczak z miesięcznika "Raport". - Składa się aż z trzech części. Z systemu radarowego, który jest połączony z wyrzutnią, z pojazdu dowodzenia i pojazdu transportującego rakiety.
Jak się okazuje niedaleko zestrzelonego Boeinga 777 znajdowały się inne samoloty. Ukraińskie dowództwo i serwis lotniczy informują o przebiegu ich tras.
Ukraińskie Ministerstwo Obrony przypuszcza, że separatyści zestrzelili malezyjskiego Boeinga przez pomyłkę. Obok przebiegała trasa ukraińskiego wojskowego samolotu transportowego Ił-76, który leciał z ładunkiem dla zablokowanych przez rebeliantów ukraińskich żołnierzy.
W odległości 25 km znajdowały się jeszcze dwa pasażerskie samoloty - informuje serwis Flightradar. Jeden należący do singapurskich linii lotniczych, drugi do indyjskich. Teraz większość krajów wstrzymała loty nad terenem opanowanym przez separatystów.
O zestrzelenie samolotu oskarżają się wzajemnie Moskwa i Kijów. Wiceprezes linii lotniczych Malaysia Airlines Huib Gorter potwierdził, że na pokładzie było 154 Holendrów, 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, 11 Indonezyjczyków, 6 Brytyjczyków, 4 Niemców, 4 Belgów, 3 Filipińczyków oraz jeden Kanadyjczyk. Obywatelstwa reszty pasażerów jeszcze nie udało się określić - dodał.
TVN24/x-news