Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie przy granicy z Rosją. Na pokładzie było 298 osób. Fot. Youtube.com
Samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie przy granicy z Rosją. Na pokładzie było 298 osób. Fot. Youtube.com
Samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie. Fot. www.wikipedia.pl / Aldo Bidini
Samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie. Fot. www.wikipedia.pl / Aldo Bidini
Samolot pasażerski rozbił się na Ukrainie przy granicy z Rosją. Na pokładzie było 298 osób. To pasażerowie i 15-osobowa załoga. Doradca szefa MSW Ukrainy powiedział, że Boeing 777 został zestrzelony rakietą ziemia-powietrze.
Maszyna leciała z Amsterdamu do stolicy Malezji Kuala Lumpur. Około 16.15 straciliśmy łączność z tym samolotem - powiadomiły oficjalnie malezyjskie linie lotnicze. Samolot zestrzelono na wysokości 10 km - podaje Agencja Reuters oraz rosyjska Interfax.

Przestrzeń nad wschodnią Ukrainą została zamknięta.

Korespondent TVP w Niemczech - Marcin Antosiewicz - podał na swoim Twitterze za korespondentem ZDF, że "na pokładzie było ponad 80 dzieci i ponad 20 obywateli USA" - informuje portal wp.pl.

Wiceprezes linii lotniczych Malaysia Airlines Huib Gorter potwierdził, że na pokładzie było 154 Holendrów, 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, 11 Indonezyjczyków, 6 Brytyjczyków, 4 Niemców, 4 Belgów, 3 Filipińczyków oraz jeden Kanadyjczyk. Obywatelstwa reszty pasażerów jeszcze nie udało się określić - dodał.

- Sprawcy na pewno zostaną ustaleni, choć nie będzie to łatwe - mówił w tvn24 gen. Bogusław Pacek, rektor Akademii Obrony Narodowej. - To teren objęty konfliktem. Nie ma możliwości, żeby nie ustalić źródła. Potem będą konsekwencje prawne.

Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko na konferencji prasowej informował o nagranych rozmowach separatystów na temat samolotu malezyjskich linii lotniczych. W jej trakcie informują oni, że maszyna została zestrzelona przez kozaków z punktu kontrolnego Czernuchino.

Aleksander Borodaj - lider prorosyjskich separatystów - podał, że samolot został zestrzelony przez wojska rządowe. Stanowczo zaprzeczył temu rzecznik prasowy ukraińskiego prezydenta. Petro Poroszenko domaga się międzynarodowego śledztwa w tej sprawie, Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego oraz rządu Holandii i Malezji.

Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał z prezydentem USA Barackiem Obamą o katastrofie - podała agencja RIA Nowosti. Kondolencje na Twitterze złożył szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Tureckie linie lotnicze Turkish Airlines i niemiecka Lufthansa poinformowały, że będą unikać latania nad terytorium Ukrainy. LOT od dawna omija te tereny.

- Latamy na Ukrainę tylko do Kijowa, Odessy i Lwowa - mówił w tvn24 Robert Moreń z LOT-u. - Mamy dwa loty dłuższe, które wykonujemy bardzo daleko od tej strefy. Jest też lot do Pekinu. Jego trasa przebiega na północ od Moskwy, czyli ponad tysiąc kilometrów od zagrożonej strefy. Lot do Tbilissi również omija te strefę i przebiega nad Morzem Czarnym.

Samolot spadł na tereny ukraińskie kontrolowane przez prorosyjskich separatystów, którzy znaleźli na terenie katastrofy czarne skrzynki. Zamierzają przekazać je Rosji. Ukraińskie władze domagają się międzynarodowego śledztwa.



Świadkowie nagrali moment uderzenia w ziemię.
ENEX/x-news
- Sprawcy na pewno zostaną ustaleni, choć nie będzie to łatwe - mówił w tvn24 gen. Bogusław Pacek, rektor Akademii Obrony Narodowej.
- Latamy na Ukrainę tylko do Kijowa, Odessy i Lwowa na zachodzie Ukrainy - mówił w tvn24 Robert Moreń z LOT-u.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty