Były kubański przywódca zmarł w piątek wieczorem. Miał 90 lat.
Materiał: RUPTLY/x-news
Fidel Castro był przywódcą kubańskiej rewolucji i faktycznym przywódcą Kuby przez niemal 50 lat. W 1959 roku objął stanowisko premiera, a w 1965 roku pierwszego sekretarza rządzącej Komunistycznej Partii Kuby. 11 lat później w wyniku reorganizacji rządu utracił urząd premiera i objął przewodnictwo w Radzie Państwa.
10 lat temu przekazał swoje obowiązki młodszemu bratu - Raulowi. W 2008 roku, po 49 latach rządów, zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego Rady Państwa ze względu na zły stan zdrowia. Rządy Castro pochłonęły tysiące ofiar. Ich dokładna liczba nie jest jednak znana.
Materiał: RUPTLY/x-news
Na Kubie ogłoszono dziewięciodniową żałobę narodową. Jeszcze w sobotę ciało zmarłego ma zostać skremowane, a uroczystości pogrzebowe odbędą się 4 grudnia w Santiago de Cuba. Cztery dni potrwa procesja z prochami Castro krążąca po kraju.
Na śmierć Fidela Castro zareagowała kubańska diaspora z amerykańskiego Miami. W dzielnicy "Little Havana" zebrały się tysiące ludzi, by świętować odejście dyktatora. - Nie lubię Fidela Castro. Kocham przemiany demokratyczne, jakich doświadczam w USA. Teraz czuję się silniejsza - mówi córka kubańskich imigrantów Maite Lourdes.
Kubańczycy z Florydy nie kryją swojej radości z powodu śmierci dyktatora. Wiele osób tańczy i ma ze sobą kubańskie flagi. Gra też latynoska muzyka.
Materiał: Associated Press/x-news