To szansa na to, by raz na zawsze zerwać z komunistyczną rzeczywistością - tak zachodniopomorscy politycy, goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin, komentują śmierć Fidela Castro.
- Jestem optymistą i myślę, że te otwarcie, liberalizacja, nawiązanie stosunków gospodarczych, że to są takie procesy, które są o tyle nieodwracalne, że ten trend będzie utrzymywany - mówił Mucha.
Z kolei posłanka PO Magdalena Kochan liczy, że Kuba będzie teraz mogła rozpocząć swój marsz ku demokracji.
- Każda zmiana, która doprowadza do tego, że dyktatorzy odchodzą, jest zmianą w dobrym kierunku - mówiła Kochan.
Natomiast Remigiusz Bęben z Nowoczesnej podkreśla, że śmierć Fidela to nie jest istotna informacja ani z punktu widzenia świata, ani samej Kuby.
- Ten dyktator odszedł do historii kilka lat temu, przekazując władzę bratu - mówił Bęben.
Jak dodaje Jarosław Rzepa z PSL, czas najwyższy, aby ten kraj porzucił już swój komunistyczny ustrój.
- Wiele lat straconych, niewykorzystanych szans. Jesteśmy za tym, żeby Kuba dołączyła do krajów demokratycznych - mówił Rzepa.
Jak podsumowuje Marcin Sajniak z Kukiz'15, nie będzie kubańskiej wolności bez wsparcia Amerykanów.
- Tutaj największa rola jest Stanów Zjednoczonych, by przyciągnąć Kubę do siebie - mówił Sajniak.
Fidel Castro rządził Kubą prawie pół wieku. W 2008 roku oddał władzę swojemu bratu Raulowi. Dyktator zmarł w piątek w Hawanie.
Jak podkreśla Paweł Mucha z PiS, od kiedy tym krajem rządzi brat Fidela - Raul, Kuba zaczęła się zmieniać.
Z kolei posłanka PO Magdalena Kochan liczy, że Kuba będzie teraz mogła rozpocząć swój marsz ku demokracji.
Natomiast Remigiusz Bęben z Nowoczesnej podkreśla, że śmierć Fidela to nie jest istotna informacja ani z punktu widzenia świata, ani samej Kuby.
Jak dodaje Jarosław Rzepa z PSL, czas najwyższy, aby ten kraj porzucił już swój komunistyczny ustrój.