Władimir Putin nie podjął jeszcze żadnych decyzji w sprawie ograniczenia współpracy dwustronnej z Polską - oświadczył rzecznik prezydenta Rosji. Wcześniej rosyjscy senatorowie zwrócili się do prezydenta Putina z wnioskiem, aby zobowiązał organy państwa do przygotowania propozycji „o charakterze ograniczającym”.
Kremlowski rzecznik powiedział, że na razie prezydent Rosji nie wypowiadał się na ten temat i nie podejmował żadnych decyzji, bowiem jest to wewnętrzna inicjatywa Rady Federacji, wyższej izby parlamentu.
- Będą nad nią pracować komitety profilowe i komisje parlamentarne - oświadczył Dmitrij Pieskow. Dodał też, że trzeba poczekać na jakieś sformułowania, żeby dowiedzieć się „co konkretnie proponują senatorowie”.
Rada Federacji, a wcześniej Duma Państwowa i rosyjskie MSZ, skrytykowały Polskę za demontaż pomników żołnierzy radzieckich. Jednak w żadnym z oficjalnych dokumentów czy komentarzy strona rosyjska nie wspomniała o radzieckich zbrodniach wobec narodu polskiego, ani o napaści Armii Czerwonej na Polskę we wrześniu 1939 roku.
Jednocześnie w ubiegłym tygodniu rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało archiwalne dokumenty, dotyczące działań wojsk radzieckich na terenach Rzeczypospolitej w latach 1944 - 1945, które tak zostały dobrane, aby przedstawić Związek Radziecki w jak najlepszym świetle.
Moskwa inaczej, niż Warszawa interpretuje polsko-rosyjską umowę z 1994 roku o ochronie miejsc pamięci. W interpretacji polskiego MSZ, dokument dotyczy pomników związanych z miejscem pochówku. Natomiast rosyjskie MSZ przekonuje, że chodzi o wszystkie monumenty i tablice pamiątkowe, poświęcone Armii Czerwonej.