Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej powiedział, że trwający od dwóch tygodni protest głodowy lekarzy rezydentów nie jest protestem politycznym.
Maciej Hamankiewicz mówił w Polskim Radiu 24, że o tym jak potoczy się protest, zdecydują młodzi lekarze.
- To oni trochę nas starszych zawstydzają, że przez 30 lat nie potrafiliśmy doprowadzić do radykalnych zmian w ochronie zdrowia. Jest to chyba jedyny dział, który na tle rozwijającej się przepięknie Polski ciągle został skansenem minionych czasów. Wzięli sprawy w swoje ręce, prowadzą je pod auspicjami związku zawodowego lekarzy. Sam z niepokojem czekam, jakie będą dalsze decyzje - mówił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Doktor Maciej Hamankiewicz dodał, że medycyna jest z założenia apolityczna, aczkolwiek niektórzy politycy próbują nadać protestowi wymiar polityczny.
- Ludzie, którzy przez wiele lat nic nie zrobili, a nawet trochę namieszali, spowodowali, że w ochronie zdrowia tak naprawdę nie było lepiej, tylko mętnie, dzisiaj mówią, że przecież ten minister i rząd niczego nie zrobił. Ten rząd zrobił bardzo dużo przez te dwa lata, my to dostrzegamy, ale za mało w stosunku do tego co obiecywał - mówił Hamankiewicz.
W poniedziałek o godziny 12.00 ma odbyć się konferencja prasowa protestujących w Warszawie lekarzy rezydentów.
Protestujący w sobotę złożyli swoje postulaty w Kancelarii Premiera. Domagają się wzrostu finansowania służby zdrowia do 6 procent PKB w ciągu 3 lat, skrócenia kolejek do specjalistów i lepszych warunków pracy i płacy.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który z lekarzami spotykał się wielokrotnie, zapewniał, że nakłady na służbę zdrowia będą systematycznie rosły. Ponowił też zaproszenie dla lekarzy rezydentów do wspólnej pracy w zespole, który ma pracować nad tymi rozwiązaniami.
- To oni trochę nas starszych zawstydzają, że przez 30 lat nie potrafiliśmy doprowadzić do radykalnych zmian w ochronie zdrowia. Jest to chyba jedyny dział, który na tle rozwijającej się przepięknie Polski ciągle został skansenem minionych czasów. Wzięli sprawy w swoje ręce, prowadzą je pod auspicjami związku zawodowego lekarzy. Sam z niepokojem czekam, jakie będą dalsze decyzje - mówił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Doktor Maciej Hamankiewicz dodał, że medycyna jest z założenia apolityczna, aczkolwiek niektórzy politycy próbują nadać protestowi wymiar polityczny.
- Ludzie, którzy przez wiele lat nic nie zrobili, a nawet trochę namieszali, spowodowali, że w ochronie zdrowia tak naprawdę nie było lepiej, tylko mętnie, dzisiaj mówią, że przecież ten minister i rząd niczego nie zrobił. Ten rząd zrobił bardzo dużo przez te dwa lata, my to dostrzegamy, ale za mało w stosunku do tego co obiecywał - mówił Hamankiewicz.
W poniedziałek o godziny 12.00 ma odbyć się konferencja prasowa protestujących w Warszawie lekarzy rezydentów.
Protestujący w sobotę złożyli swoje postulaty w Kancelarii Premiera. Domagają się wzrostu finansowania służby zdrowia do 6 procent PKB w ciągu 3 lat, skrócenia kolejek do specjalistów i lepszych warunków pracy i płacy.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który z lekarzami spotykał się wielokrotnie, zapewniał, że nakłady na służbę zdrowia będą systematycznie rosły. Ponowił też zaproszenie dla lekarzy rezydentów do wspólnej pracy w zespole, który ma pracować nad tymi rozwiązaniami.
Maciej Hamankiewicz mówił w Polskim Radiu 24, że o tym jak potoczy się protest, zdecydują młodzi lekarze.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Pan prezes ma rację, głódówka rezydentów nie jest polityczna, tak jak i nie są polityczne kodziarskie spędy.
ja się zastanawiam "Steninensis" Trollu, skąd u Ciebie taki brak szacunku do ludzi? Czytam te twoje częste wpisy i nie mogę się nadziwić. Na jakiej podstawie wysuwasz wniosek że protest jest inicjowany politycznie tak jak u "kodziarzy" jak to ująłeś?
@konjoc - bo to pisowski aparatczyk jest.
Jemu za to płacą, stąd głupi jak pasek w TVPinfo