Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zawetował tzw. ustawę degradacyjną. Zgodnie z jej założeniami, stopni oficerskich i podoficerskich miałyby zostać pozbawione osoby, które będąc w organach bezpieczeństwa państwa, działały na rzecz podtrzymywania reżimu komunistycznego oraz na szkodę państwa polskiego.
Celem ustawy było stworzenie możliwości prawnych pozbawienia stopnia oficerskiego i podoficerskiego między innymi Wojciecha Jaruzelskiego oraz Czesława Kiszczaka, a także innych osób, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego albo pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa, wymienionych w ustawie lustracyjnej.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że nie można w Polsce przywracać sprawiedliwości, wprowadzając niesprawiedliwe rozwiązania prawne. W jego ocenie rozwiązanie, w którym wszyscy członkowie WRON nie mają możliwości złożenia żadnych wyjaśnień czy też odwołania od decyzji degradacyjnej jest czymś z czym nie może się zgodzić. - Jest to z całą pewnością naruszenie standardów demokratycznego państwa - podkreślił.
Prezydent wyjaśnił również, że nie może być tak, żeby w lepszej sytuacji byli "stalinowscy oprawcy w wojskowych mundurach", których sprawy, zgodnie z tą ustawą, miałyby być rozpatrywane przez ministra za zgodą prezydenta, a którym, oprócz tego, będzie przysługiwało odwołanie do sądu.
Prezydent, wygłaszając oświadczenie dla mediów, powiedział, że ma wątpliwości w sprawie ustawy. Jak wyjaśnił, odebranie stopni wojskowych kierownictwu WRON jest według niego "mało dyskusyjne", ale - jak dodał - "nie tylko ci ludzie składali się na WRON". - Nie zgadzam się z dysproporcjami zawartymi w tej ustawie - oświadczył Andrzej Duda.
Prezydent powiedział, że skierowanie ustawy do ponownego rozpatrzenia przez Sejm nie jest dla niego łatwą decyzją. - Wierzę w symboliczny wymiar tego typu ustawy, w symboliczny wymiar dla polskiego wojska, w symboliczny wymiar dla zamknięcia rozdziału tamtych czasów i zarazem odcięcia się od tamtych czasów, ale nie w ten sposób - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent po świętach chce przeprowadzić konsultacje z szefem MON, szefem Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz organizacjami kombatanckimi na temat nowego kształtu ustawy. - Być może zaproszę również przedstawicieli osób pokrzywdzonych w stanie wojennym - dodał.
Sejm uchwalił ustawę 6 marca, a Senat - bez poprawek - dwa dni później. Zgodnie z ustawą uchwaloną przez parlament, o pozbawieniu stopnia miał decydować wobec generałów i admirałów - prezydent, a w odniesieniu do pozostałych oficerów i podoficerów - minister obrony.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że nie można w Polsce przywracać sprawiedliwości, wprowadzając niesprawiedliwe rozwiązania prawne. W jego ocenie rozwiązanie, w którym wszyscy członkowie WRON nie mają możliwości złożenia żadnych wyjaśnień czy też odwołania od decyzji degradacyjnej jest czymś z czym nie może się zgodzić. - Jest to z całą pewnością naruszenie standardów demokratycznego państwa - podkreślił.
Prezydent wyjaśnił również, że nie może być tak, żeby w lepszej sytuacji byli "stalinowscy oprawcy w wojskowych mundurach", których sprawy, zgodnie z tą ustawą, miałyby być rozpatrywane przez ministra za zgodą prezydenta, a którym, oprócz tego, będzie przysługiwało odwołanie do sądu.
Prezydent, wygłaszając oświadczenie dla mediów, powiedział, że ma wątpliwości w sprawie ustawy. Jak wyjaśnił, odebranie stopni wojskowych kierownictwu WRON jest według niego "mało dyskusyjne", ale - jak dodał - "nie tylko ci ludzie składali się na WRON". - Nie zgadzam się z dysproporcjami zawartymi w tej ustawie - oświadczył Andrzej Duda.
Prezydent powiedział, że skierowanie ustawy do ponownego rozpatrzenia przez Sejm nie jest dla niego łatwą decyzją. - Wierzę w symboliczny wymiar tego typu ustawy, w symboliczny wymiar dla polskiego wojska, w symboliczny wymiar dla zamknięcia rozdziału tamtych czasów i zarazem odcięcia się od tamtych czasów, ale nie w ten sposób - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent po świętach chce przeprowadzić konsultacje z szefem MON, szefem Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz organizacjami kombatanckimi na temat nowego kształtu ustawy. - Być może zaproszę również przedstawicieli osób pokrzywdzonych w stanie wojennym - dodał.
Sejm uchwalił ustawę 6 marca, a Senat - bez poprawek - dwa dni później. Zgodnie z ustawą uchwaloną przez parlament, o pozbawieniu stopnia miał decydować wobec generałów i admirałów - prezydent, a w odniesieniu do pozostałych oficerów i podoficerów - minister obrony.