O rozsądne i powściągliwe korzystanie z tradycji Lanego Poniedziałku apeluje Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji.
- Możemy dojść do skrajnych sytuacji, kiedy możemy stanąć przed sądem karnym i odpowiadać za zniszczenie mienia czy naruszenie czyjejś nietykalności. Wystarczy pomyśleć, że telefon komórkowy jest wart ok. 2 tys. złotych i wyobraźmy sobie, że ktoś zalewa nam go wodą. Mamy zniszczenie mienia i przestępstwo. Oprócz tego, że trzeba będzie zapłacić za telefon, to jeszcze odpowiadać karnie - podkreśla Marciniak.
Przyjęło się, że w Lany Poniedziałek dla żartów, można polewać wodą inne osoby, nawet nieznajome. Dawniej w ten dzień oblewano głównie dziewczęta stanu wolnego - robili to najczęściej ich zalotnicy na znak zainteresowania i sympatii. Zwyczaj polewania nawiązuje do dawnych praktyk, łączących się z symbolicznym budzeniem przyrody do życia i corocznie odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia.