W środę mają być kontynuowane. Przedstawiciele Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii próbują uzgodnić zmiany w umowie o wyjściu, dotyczące granicy irlandzkiej.
Termin wyznaczony we wtorek przez unijnego negocjatora na zawarcie porozumienia został więc przesunięty. Michel Barnier mówił, że do północy muszą być uzgodnione zapisy w umowie, to znaczy ustalenia muszą być przełożone na język prawniczy, by na rozpoczynającym się jutro dwudniowym, unijnym szczycie europejscy przywódcy mogli zaakceptować uzgodnienia.
Rozmowy mają być kontynuowane do godz. 14. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że wtedy główny negocjator ma spotkać się z unijnymi ambasadorami i poinformować o przebiegu rokowań.
Jeśli potrzebny będzie czas na dodatkowe rozmowy, wtedy jeszcze pod koniec tego miesiąca może być zorganizowany nadzwyczajny, unijny szczyt by zatwierdzić porozumienie. Ale wiele wskazuje na to, że nawet jeśli będzie porozumienie, termin wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, planowany na 31 października, znowu trzeba będzie przesunąć, ponieważ uzgodnienia muszą być jeszcze później zaakceptowane w PE a zmieniona umowa musi być ratyfikowana w państwach członkowskich.
Zatem albo będzie to techniczne przesunięte na zatwierdzenie porozumienia, wtedy zapewne wystarczyłby miesiąc, albo już dłuższe, polityczne na kolejne negocjacje.