Zarząd szwedzkiego banku SEB poinformował, że jego zagraniczni klienci przeprowadzili, w ostatnich latach, podejrzane transakcje na łączną kwotę prawie 26 miliardów euro.
Międzynarodowe dziennikarskie śledztwo pokazało, że bank prawdopodobnie świadomie uczestniczył w praniu pieniędzy.
SEB informację o podejrzanych transakcjach podał we wtorek, na dzień przed publikacją wyników dziennikarskiego śledztwa, w sprawie funkcjonowania estońskiego oddziału banku. Szwedzcy, estońscy i litewscy dziennikarze śledczy ustalili, że pomimo wcześniejszych zapewnień o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, SEB bank obsługiwał 194 fikcyjne spółki, które w latach 2005-2018, transferowały pieniądze na konta bankowe znajdujące się w rajach podatkowych.
- W tym przypadku liczba podmiotów oraz przeprowadzonych przez nie transakcji może świadczyć o przestępczym charakterze tego procederu - powiedział szwedzkiemu radiu, Stefan Lundberg, szef Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej.
Kilkaset milionów euro z rachunków w estońskiej filii SEB Banku, miało według szwedzkich dziennikarzy trafić do spółek powiązanych z funduszem inwestycyjnym Siergieja Magnitskiego, dzięki któremu w 2007 roku z Rosji wyprowadzono setki milionów dolarów.
Skandinaviska Enskilda Banken (SEB) jest jednym z największych szwedzkich banków operujących na rynku skandynawskim i w krajach bałtyckich. Zatrudnia łącznie prawie 16 tysięcy osób. Jego głównym udziałowcem jest spółka inwestycyjna należąca do rodziny Wallenbergów.
SEB informację o podejrzanych transakcjach podał we wtorek, na dzień przed publikacją wyników dziennikarskiego śledztwa, w sprawie funkcjonowania estońskiego oddziału banku. Szwedzcy, estońscy i litewscy dziennikarze śledczy ustalili, że pomimo wcześniejszych zapewnień o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, SEB bank obsługiwał 194 fikcyjne spółki, które w latach 2005-2018, transferowały pieniądze na konta bankowe znajdujące się w rajach podatkowych.
- W tym przypadku liczba podmiotów oraz przeprowadzonych przez nie transakcji może świadczyć o przestępczym charakterze tego procederu - powiedział szwedzkiemu radiu, Stefan Lundberg, szef Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej.
Kilkaset milionów euro z rachunków w estońskiej filii SEB Banku, miało według szwedzkich dziennikarzy trafić do spółek powiązanych z funduszem inwestycyjnym Siergieja Magnitskiego, dzięki któremu w 2007 roku z Rosji wyprowadzono setki milionów dolarów.
Skandinaviska Enskilda Banken (SEB) jest jednym z największych szwedzkich banków operujących na rynku skandynawskim i w krajach bałtyckich. Zatrudnia łącznie prawie 16 tysięcy osób. Jego głównym udziałowcem jest spółka inwestycyjna należąca do rodziny Wallenbergów.