Warszawski Sąd Rejonowy zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu w rządzie Platformy Obywatelskiej-Polskiego Stronnictwa Ludowego i byłego szefa ukraińskiej agencji, zajmującej się budową i utrzymaniem dróg.
Do aresztu trafi też drugi zatrzymany w sprawie dotyczącej korupcji przy zamówieniach na remonty dróg na Ukrainie, księgowy Jacek P.
Trzeci zatrzymany, były dowódca jednostki "Grom", Dariusz Z. może wyjść za kaucją - poinformowała prokurator Mirosława Chyr.
- Sąd zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Sławomira N. i Jacka P. W stosunku do Dariusza Z. sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy z zastrzeżeniem, że podejrzany zostanie zwolniony pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w kwocie 1 miliona zł. Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu wobec Dariusza Z. i złoży zażalenie w tej w kwestii - zapowiedziała prokurator Chyr.
Prokurator Chyr podkreśliła, że postanowienie o areszcie oznacza, iż sąd uznał, że istnieje obawa matactwa w sprawie oraz, że jest duże prawdopodobieństwo popełniania zarzucanego czynu.
Obrońca Sławomira N. zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję sądu. Obrona ma na to 7 dni.
Obrońca Sławomira Nowaka, adwokat Antoni Kania-Sieniawski także zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję sądu. Jak mówił dziennikarzom, obrona nie miała możliwości z pełni zapoznać się z materiałem dowodowym, a podejrzany nie zapoznał się z nim w ogóle.
- Trochę jesteśmy zaskoczeni, bo mieliśmy 3.5 godziny na to, żeby przejrzeć 90 tomów akt - dodał.
Sławomir Nowak, po wyprowadzeniu z sądu i pytany przez dziennikarzy, czy jest winny, mówił o "politycznej ustawce".
Sławomir N., to były minister transportu w rządzie Platformy Obywatelskiej-Polskiego Stronnictwa Ludowego i były szef ukraińskiej agencji, zajmującej się budową i utrzymaniem dróg.
Trzeci zatrzymany, były dowódca jednostki "Grom", Dariusz Z. może wyjść za kaucją - poinformowała prokurator Mirosława Chyr.
- Sąd zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Sławomira N. i Jacka P. W stosunku do Dariusza Z. sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy z zastrzeżeniem, że podejrzany zostanie zwolniony pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w kwocie 1 miliona zł. Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu wobec Dariusza Z. i złoży zażalenie w tej w kwestii - zapowiedziała prokurator Chyr.
Prokurator Chyr podkreśliła, że postanowienie o areszcie oznacza, iż sąd uznał, że istnieje obawa matactwa w sprawie oraz, że jest duże prawdopodobieństwo popełniania zarzucanego czynu.
Obrońca Sławomira N. zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję sądu. Obrona ma na to 7 dni.
Obrońca Sławomira Nowaka, adwokat Antoni Kania-Sieniawski także zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję sądu. Jak mówił dziennikarzom, obrona nie miała możliwości z pełni zapoznać się z materiałem dowodowym, a podejrzany nie zapoznał się z nim w ogóle.
- Trochę jesteśmy zaskoczeni, bo mieliśmy 3.5 godziny na to, żeby przejrzeć 90 tomów akt - dodał.
Sławomir Nowak, po wyprowadzeniu z sądu i pytany przez dziennikarzy, czy jest winny, mówił o "politycznej ustawce".
Sławomir N., to były minister transportu w rządzie Platformy Obywatelskiej-Polskiego Stronnictwa Ludowego i były szef ukraińskiej agencji, zajmującej się budową i utrzymaniem dróg.
- Sąd zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Sławomira N. i Jacka P. W stosunku do Dariusza Z. sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy z zastrzeżeniem, że podejrzany zostanie zwolniony pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w kwocie 1 miliona zł - powiedziała.